Wczoraj poznym wieczorem nie dosc, ze omal nie zabilam Olki drzwiami od lazienki, kiedy zen wychodzilam, to jeszcze bylabym ja rozdeptala
A potem jeszcze patrzyla na mnie intensywnie wzrokiem skrzywdzonego psa. No serio nie wiedzialam o co jej chodzi. W koncu powiedziala
iiiiiiiiii zalosnie. Dalej na mnie w
ten sposob patrzac.
No to sie schylilam i poglaskalam. No i o to chodzilo
Nie mogla od razu powiedziec?
