Dzisiaj odwiedziła mnie zrozpaczona "weekendowa" karmicielka: opowiada że kociaki są zaropiałe , chore, szkielety obciągniete skórą.
Jeszcze dwa-trzy dni takiej pogody i już po nich

Szybka decyzja, kluczyki i do samochodu ( grzecznie odpalił od razu:) )
Pojechałysmy na działki. Zasypane śniegiem po kolana.
W altance cos a`la buda, słoma, miski z zamarzniętym jedzeniem i...4 kociaki z ropnymi żółtymi skorupami wokół oczu.
Trzy udało sie karmicielce złapac. Czwarty, w najlepszym stanie, czmychnał gdzies w głąb altanki.
Teraz siedzą w łazience, w klatce. Oczka przemyte, genta zapuszczona, antybiotyk podany podskórnie.
Chude są okropnie

U mnie od razu zjadły całego Bielucha.
Nie boją się już.
Jeden z nich mruczy na mój widok.
Na przekór złemu losowi zamiast imion dostały tytuły angielskiej arystokracji :
DUKE:
http://upload.miau.pl/1/45587.jpg
Dukiem opiekuje sie wirtualnie ciocia prakiet

EARL:
http://upload.miau.pl/1/45588.jpg
Earla sponsoruje ciocia Sydney. Dziekujemy!
PRINCE:
http://upload.miau.pl/1/45589.jpg
Prince`a już sponsoruje tajemnicza osoba, która prosila o niepodawanie do publicznej informacji jej nicka. Dziękujemy!
COUNTESS:
http://upload.miau.pl/1/47426.jpg
Countess jest sponsorowana przez ciocię kropkę

KING:
http://upload.miau.pl/1/47428.jpg
Kingiem opiekuje się wirtualnie ciocia Corn. Dziękujemy!!!
Kociaki szukają wirtualnych opiekunów ( wyżywenie + leczenie).
Jeśli ktoś zechciałby zasponsorować doprowadzenie kota do przyzwoitego stanu -zapraszam!