Kilka dni temu dowiedziała sie o nich p. Halina, znajoma karmicielka.
Jeździ od tamej pory codziennie. Wozi dwa wiadra jedzenia.
Koty rzucają się na karmę i pochałniają zanim zdąży zmarznąć.
Wyłapała kilka najmniejszych kociaków. Do mnie trafiły dwa.
Koteczka ma 3 miesiace. Kocurek ok. czterech.
Na razie trochę się boczą ale , na szczęście, jedzą i korzystają z kuwety.
Szukają domów na cito bo miejsce potrzebne dla nastepnych!
Potrzebni sa również wirtualni opiekunowie dla maluchów ( 40zł/kot)
Ja juz nie daję rady a mam jeszcze kilka innych świeżo uratowanych od zamarznięcia.
Oto fotki:
CARMEN:

http://upload.miau.pl/1/45569.jpg
http://upload.miau.pl/1/45570.jpg
http://upload.miau.pl/1/45571.jpg
http://upload.miau.pl/1/45572.jpg
JOSE:

http://upload.miau.pl/1/45573.jpg
http://upload.miau.pl/1/45574.jpg
http://upload.miau.pl/1/45575.jpg
http://upload.miau.pl/1/45576.jpg