poturbowana czarnulka Nuka- zostaje ze mną.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 19, 2006 8:56

mój też jęczał i stawiał opór i bał się zakocenia, a teraz sprząta kupki, bawi się i buzi daje kitkom, i mówi do niech pieszczotliwie częściej niż do mnie :wink:

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 19, 2006 8:56

amelka pisze:mój też jęczał i stawiał opór i bał się zakocenia, a teraz sprząta kupki, bawi się i buzi daje kitkom, i mówi do niech pieszczotliwie częściej niż do mnie :wink:

Standard.
:lol:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw sty 19, 2006 9:18

Hmmm, cztery razy dziennie chyba wystarczy - bo inaczej to ja w końcu wyląduję w Fundacji w klatce w charakterze wyrzuconej na śnieg i mróż :lol: :kitty:
Kasiu - podałam też link do strony Fundacji - mam nadzieję że coś z tego wyjdzie, naprawdę u mnie w pracy jest sporo ludzi :ok:
O qrcze fajne te ikonki - no to dla Was dziewczyny :

:balony:
Czarne i Bląba

Florentyna1

 
Posty: 254
Od: Czw paź 13, 2005 12:49
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 19, 2006 9:24

no to trzymam kciuki za towarzystwo dla Twojej Noemi :ok:
i za domki dla wszsystkich kociaków Kasi
i za moją malutką- tak się zakochałam w niej, najchętniej bym ją sobie zostawiła, ale czy to nie przesada... :roll:

zakocona już jestem do szpiku kości, kto by pomyślał :1luvu:

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 19, 2006 11:32

słuchajcie właśnie pewnien wspaniały forumowicz wsparł leczenie kotusi :D :dance: :ok:
wielkie dzięki dla vrroooom :balony: :flowerkitty: :cat3: :kotek:
mruczanki od kici :D

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 19, 2006 13:55

Mruczanki, całuski, podziekowania - czasem warto być człowiekiem :lol: zwłaszcza dla kota !!!!!!!!!!!!!
Czarne i Bląba

Florentyna1

 
Posty: 254
Od: Czw paź 13, 2005 12:49
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 19, 2006 14:14

a teraz pewnien kolega mnie załamał z lekka...student weterynarii, sądziłam że będzie umiał "odsikać" malutką, a on mnie ochrzanił za kolejnego kota :( powiedział że 2koty to max, że oszalałam i że taki kotek przecież nigdy domku nie znajdzie, że on w to nie wierzy, kto by wziął niesprawnego kotka...przykro mi się bardzo zrobiło...
powiedział że za chwilę będę miała 10 kotów itd :(
ale przecież musiałam ją uratować! :roll:

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 19, 2006 14:23

Nie słuchaj kretyna. On się chyba pomylił nie ten wydział chciał studiować.U mnie była tak samo jak córka przyniosła Smyka. Po co ci chory kot będziesz miała 100 zdrowych rasowych pięknych. Ale problem polegał na tym że ja chciałam właśnie tego chorego biednego którego niesiono do uśpienia. Jest u nas juz prawie 9 lat. Jest tym pierwszym przytulakiem i kocią miłościa mojego życia. Chorowitka moja kochana.
Obrazek

hszalkowska

 
Posty: 295
Od: Wto lis 01, 2005 2:10
Lokalizacja: Warszawa-Śródmieście

Post » Czw sty 19, 2006 14:43

No cóż, pogratuluj muprawdziwego powołania. Ciekawe czy jest też zwolennikiem nienaturalnej selekcji ludzi :evil:
Czarne i Bląba

Florentyna1

 
Posty: 254
Od: Czw paź 13, 2005 12:49
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 19, 2006 14:50

nie jemu nie chodziło o selekcję, muszę go trochę obronić, tylko o to, że biorę za wiele na siebie...myśli że 3 kotek u mnie zostanie a wie że nie jest mi lekko...nie kazał go uśpić tylko się dziwił że do siebie go wzięłam, ale przecież wyjścia nie miałam...swoją drogą chciałabym ją zatrzymać taka jest słodka, ale przy moich zarobkach to szaleństwo :roll:

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 19, 2006 15:08

Dobra, uniewinniam go za szybko chyba podsumowałam człowieka :oops: . Rozgłosiłam temat u mnie w pracy i chyba mnie mają dosyć niektórzy bo jestem dzisiaj wybitnie jednotematyczna. Powtórzę w poniedziałek
Myslę że jak się uda ją z tego wyciągnąć to uda się i z domkiem... Nie ukrywam że miałam ochotę ale obok TŻ mam trzy kondygnacje schodów w domu, żaden kot z niedowładem nie da sobie rady, pomijam że zastrzyk zrobiłam raz mojej i mało nie umarłam od tego. Jak by coś było trzeba - pisz a ja dalej męczę ludziów :lol:
Czarne i Bląba

Florentyna1

 
Posty: 254
Od: Czw paź 13, 2005 12:49
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 19, 2006 15:44

ja też ludziów wszystkich męczę wszyscy się w głowę pukają, że jestem wariatka ale cóż 8)

a mój TZ przysłał mi smsa: znalazłem dzisiaj kupę kitka ale chyba była stara bo strasznie sucha.
czyli niuńka się załatwiała też wcześniej, to już dobrze
musi maleńka dać radę, zaraz do domku dam jej lekarstwa i jeść
przez nią moje większe wariatki troszkę zaniedbuję ale muszą wytrzymać :D

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 19, 2006 17:28

No to w takim razie PRZEPRASZAM.Zagalopowałam się :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Obrazek

hszalkowska

 
Posty: 295
Od: Wto lis 01, 2005 2:10
Lokalizacja: Warszawa-Śródmieście

Post » Czw sty 19, 2006 17:41

Dziwne.
Koledze tak bardzo Cię szkoda ale pomóc nie pomógł i nie odsikał kota... Tylko daje dobre rady... :twisted:
Zaproś go do mnie. Niech zobaczy kilka moich kotów specjalnej troski, w tym dwa robiące pod siebie.
Może mu się trochę rozjaśni w głowie... :twisted:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pt sty 20, 2006 7:51

Wlaściwie to jak się "odsikuje" kota ? Przynajmniej teoretycznie ?
Czarne i Bląba

Florentyna1

 
Posty: 254
Od: Czw paź 13, 2005 12:49
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], irissibirica i 578 gości