myśmy Zente dali do naszego przyjaciela do domu zeby nie zamarzła w piwnicy - zanim nie znajdziemy opiekuna. na początku rozmowa była taka "(cośtam, że kuwetkowa i bez robaka...) nieważe. może mi tu nas[...]ć nawet na ściany. tylko jednego nie może: zostać na stałe!"
no i tak go zakręciła tego naszego przyjaciela, że się zabujał momentalnie. teraz jak o niej opowiada to normalnie miłość się czuje że hoho. tak to z babami jest!
