Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Falka pisze:A surowy boczek nie lepszy od wędzonego?
zorro pisze:jojo pisze:zorro pisze:Ja tez jestem przerażona znam stadko takich kotów nie maja domków mieszkają na cmentarzu
moze mozna gdzies tam w ukryciu postawic ocieplane budki?
u mamy w okolicy niestety nie mozna, sasiedzi nie zycza sobie kotow
Jestem tam bardzo rzadko ale rozmawiałam z karmicielka rok temu postawili budki ale wszystkie zostały zniszczone
Tymi kotami jest ich ok. 30 opiekuje się jedna starsza osoba
Cześć jest oswojona i dzień wchodzi do budki pani która sprzedaje kwiaty ma tam tez kuwetę ale niestety w nocy muszą sobie radzić same
W takie mrozy nie maja szansy na przeżycie gdyż większość z nich to 6 -8 miesięczne kociaki
katon-starszy pisze:mam pytanie
Koty podwórkowe mieszkają w naszej piwnicy. Mam jedną wątpliwość: do tej pory miały kaloryfer otwarty w połowie. Czy jak zrobi się naprawdę zimno, odkręcić im na maksa? Czy to będzie zbyt duża różnica temperatur między wnętrzem i zewnętrzem i może im zaszkodzić?
Estraven pisze:Falka pisze:A surowy boczek nie lepszy od wędzonego?
Surowy kamienieje na mrozie jak każde mięso, wędzony zaś jest miękkawy nawet przy minus 15.
Lidka pisze:No ale zeby byl miekkawy to musi miec duzo soli, to juz lepiej wiorki masla dac, bo nawet twarde, zmieknie w pychalu.
podswiadomosc pisze:A co wy na to jakbysmy zasypali tv listami ze skargami i prosba o zwrocenie sie do ludzi w dzienniku o 19:30,zeby w mrozy udostepnili zwierzetom jakies schronienie? Wiecie jacy sa niektorzy: TV to ma racje.
Na forum jest masa ludzi, jakby kazdy z nas napisal list ,to musieli by zareagowac
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, dran, jackthecat, Niushonok, sylwiakociamama i 217 gości