Plejada gwiazd - Julka w nowym domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 18, 2006 9:19

Dawno, dawno temu, gdy jeszcze koty traktowało się po macoszemu i nie było mowy o szczepieniach i odrobaczaniu dachowców nawet domowych, miałam kota wychodzącego, który również zafundował mi TO.
TO się ruszało. Energicznie. W łazience.
Bleeee...
I również opuściło kota przez otwór gębowy.
Ale pozbyliśmy się glisd i chłopakowi nic nie było :wink:
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 650
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro sty 18, 2006 9:22

Glista jak nic :lol: Też kiedyś taką znalazłam. Migdałek odkaszlnął :?
Koty na bank maja glisty więc mozna się było spodziewać. jak są mocno zarobaczone to często także pyskiem zwracają, nie tylko z kałem.
Vethmint jest na różne robale, na to paskudztwo też. Musisz teraz z D ustalić plan odrobaczania skoro glist jest sporo i jeszcze żyją. No i pilnować by po odrobaczaniu kociaki robiły kupy. Żeby nie zatruły się rozkładającymi się robalami. Ja bym ze trzy godziny po odrobaczaniu (kolejnym) dała trochę parafiny do pyska, żeby na pewno wszystkie glisty zostały wydalone. No i skoro wiadomo juz co na pewno mają, to może D zastosuje ten drugi odrobaczacz specjalizujący się w glistach? Ustalicie to sobie.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro sty 18, 2006 9:23

Atka, doświadczenia nie mam w tej materii, ale znalazłam taki wątek:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=11783
(poczytaj zwłaszcza posty Anji).

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sty 18, 2006 9:24

Atka pisze:TO wygląda tak

i może podrzuć takie śliczne poglądowe zdjęcie Anji do kociego ABC? 8)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro sty 18, 2006 9:25

to jest glista - moze wyjsc jedna i druga strona. kiedy zarobaczenie jest duze do kociak je moze wprost odrzakac - zwymiotowac. Tak mialam z moim pierwszym Bonifackiem, u ktorego zarobaczenie bylo tak duze, ze niestety umarl.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro sty 18, 2006 9:26

Czyli pod wieczór pakować towarzycho do transportera i do D.?

Trochę mi się to średnio uśmiecha, zwłaszcza wożenie mamuśki na antybiotyku, ale co zrobić :roll:

I czuję, że będzie gruntowne odrobaczanie łącznie z moimi. Zwłaszcza po tym, jak sobie w nocy skubańce otworzyły łazienkę...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 18, 2006 9:29

neee najpierw to zadzwoń o 15 ;) Pogadaj i coś ustalicie.
I może nie trzeba ich wozić tylko odrobaczycie przy okazji, albo po same tabletki pojedziesz?
Pratel jest na glisty, dobrze kojarzę?
No i ja swoje też odrobaczam, nie zaszkodzi im, to ty i swoje możesz.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro sty 18, 2006 9:32

odrobaczenie calego towarzystwa nieodzowne! ale przy takim mocnym zarobaczeniu - tzn skoro te glisty w takim "pieknym" stanie to ja zakladam, ze duzo tego ma w sobie , to trzeba odrobaczac powoli, malymi dawkami co pare dni , trzebapilnowac zeby kotek sie wykoopkal, zeby te zabite glisty nie zalegly w jelitach (toksyny zabija malego)
potem chyba bym podala wszyskim stronghold - nalepszy na glisty
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro sty 18, 2006 9:34

carmella, maluchy chyba za małe na stronghold, a to właśnie z jednego z nich glista wyszła

Jakoś to dziwnie zadziałało, bo w kupkach śladu po robalach nie było...

Jeszcze dziś nie jadłam śniadania. W żołądku mnie ssie, ale jakoś tak mi się nie chce iść jeść :roll:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 18, 2006 9:38

Atka pisze:carmella, maluchy chyba za małe na stronghold, a to właśnie z jednego z nich glista wyszła

Jakoś to dziwnie zadziałało, bo w kupkach śladu po robalach nie było...

Jeszcze dziś nie jadłam śniadania. W żołądku mnie ssie, ale jakoś tak mi się nie chce iść jeść :roll:


Kuracje odchudzającą Ci zafundowały ;)

Ale nie przejmuj się
Nitka i Mrófka miały glisdy, D przepisała lek (kociny nawet do niej nie jechały), bo lek podany może zadziałać prawie od razu kupalem...
W każdym razie przez tydzień co drugi dzień dostawały tabletki i udało sie wybić obcych
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro sty 18, 2006 9:44

Straszne zdjęcie :strach: - wspólczuję obcych.

Właśnie jadłam śniadanie :roll:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sty 18, 2006 9:47

Mysza pisze:
Atka pisze:TO wygląda tak

i może podrzuć takie śliczne poglądowe zdjęcie Anji do kociego ABC? 8)

Koniecznie, sliczna glistka, wzorcowa ;)

Atka, mam nadzieje, ze uda sie zwalczyc bez problemow :ok:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sty 18, 2006 9:49

Atka pisze:carmella, maluchy chyba za małe na stronghold, a to właśnie z jednego z nich glista wyszła

bo ja oczywiscie dopiero teraz doczytalam, ze one maja 5 tygodni. Decyzje bym zostawila wetowi.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro sty 18, 2006 9:50

Łaaaa, ale rasowa glista!
Pamiętaj, że jeśli takie duże rasówy wychodzą, to jest ryzyko silnego zarobaczenia. Odrobaczanie stopniowo i powoli. Najpierw mniejsza dawka i stopniowo coraz większymi, żeby się kociakinie potruły toksynami od umierających robali. Życzę powodzenia w walce z ohydami!

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 18, 2006 9:51

patrząc na zdjątko tej glisty i czytając opis wnioskuję,że większy osobnik był samicą,zaś mniejszy to samiec.Radzę uważać ponieważ te pasożyty są niebezpieczne również dla ludzi...jaja tych pasożytów są wydalane z kałem, zdolność inwazyjną osiągają po około 5 dniach(mogą być roznoszone na futerku, łapkach).Pasożyty powodują nieżytowe zapalenie jelita . Uwaga przy dużej inwazji rozwija się niedokrwistość, może dojść do zatkania jelita.... :(

nazira

 
Posty: 2401
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości