Koteczka Biedroneczka -niepowtarzalna - pilnie szuka domu!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sty 16, 2006 21:47

Saski, jutro dzwonie do tesćiów. Mysle ze beda w srode. Czy pojechały by dwie koteczki?.Kontenerek przekazałm duzy na dwa kotki tak wiec nie bedzie kłopotu z przewozem dwoch kici.
Archiesa dziekuje za zdjecia.
"Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie przywitają"
"Stajesz sie odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś"
Obrazek
Inek i Kropek czyli Chłopaki

Corn

 
Posty: 959
Od: Wto sie 31, 2004 13:45
Lokalizacja: Poznań-Plewiska

Post » Pon sty 16, 2006 22:41

Dziewczyna przyjedzie z kontenerkiem :wink:

A po cichutku powiem, że być może jedna wcale nie pojedzie do domu tymczasowego, ale do stałego :lol:

Oczywiście jadą obydwie :D
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 17, 2006 10:00

Corn, czekamy niecierpliwie na odpowiedź, musimy zorganizować jutrzejszy dzień!
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 17, 2006 13:24

:?: :?: :?:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 17, 2006 15:59

Smutno mi trochę :(

Postanowiłam, ze to moja ostatnia pomoc przy wyadoptowaniu cudzych kotów. Mam bardzo mało czasu, ale mimo to, próbuję wszystko zorganizować- domki tymczasowe, przepytywanie chętnych na domki stałe, transport, spotkania, ogłoszenia o kotkach, sponsorzy...

Corn nawet nie zajrzy, choć wszystko jest gotowe i ma tylko zadzwonić do teściów. Głupio mi w stosunku do ludzi, którzy też chcą pomóc, czekają na moją wiadomość.

Corn, trochę to nieodpowiedzialne
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 17, 2006 16:01

Acha, dla jednej kici znalazł się baaardzo dobry domek w Warszawie :D :D :D Kicia od razu idzie więc do swojego nowego domu
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 17, 2006 18:17

Saski przepraszam nie miałam możliwości wglądu na forum. Tesciowie beda jutro czyli w środe cały dzien w domu: tylko pomiedzy 14 - 15 musza wyjść.
Ja kontenerek równiez przekazłam jakby było trzeba.
Prosze podaj mi swoj numer telefonu.
Na pw wysłam adres tesciów, numer telefonu i inne dane.
Jeszcze raz przepraszam - po prostu w pracy nie zawsze mam dostęp do ineternetu. :oops:
Bardzo Cie dziekuje za pomoc. Jestem wdzieczna i służę pomoce gdybys jej potrzebowała.
"Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie przywitają"
"Stajesz sie odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś"
Obrazek
Inek i Kropek czyli Chłopaki

Corn

 
Posty: 959
Od: Wto sie 31, 2004 13:45
Lokalizacja: Poznań-Plewiska

Post » Wto sty 17, 2006 18:37

Wysłałam info na pw. :wink:
"Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie przywitają"
"Stajesz sie odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś"
Obrazek
Inek i Kropek czyli Chłopaki

Corn

 
Posty: 959
Od: Wto sie 31, 2004 13:45
Lokalizacja: Poznań-Plewiska

Post » Śro sty 18, 2006 13:15

Czekamy na wieśći już z tymczasowego i stałego domku :D
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 18, 2006 15:37

Biedronki są już w Warszawie. Ku ogólnemu zaskoczeniu nie mają 5 miesięcy a więcej i najpewniej są w zaawansowanej ciąży :( Jutro jadą do weta.
Ja ze swojej strony serdecznie dziękuję wspaniałemu domkowi tymczasowemu, który pociągiem pojechał po nie do Kutna :D :D :D

No i jedna z dziewczynek już dziś będzie w swoim domu stałym, z czego się cieszę bardzo :D
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 18, 2006 16:41

Witam,
Kotki od godziny są u mnie. Na razie są przestraszone i się kulą w kącie. Są prześliczne :)
Podróż miały pełną wrażeń, bo siedząca naprzeciwko trzyletnia dziewuszka mimo strofowań mamusi ciągle do nich zagadywała i gapiła się jak zaklęta... a one się coraz bardziej chowały w głąb transporterka.

Może ja zbyt dramatycznie zabrzmiałam przez telefon jeśli chodzi o ten wiek i ciążę. Są zdecydowanie większe od mojego pięciomiesięcznego kocurka, mają bardziej dorosłe buźki, zresztą ich opiekun mówił, że są z wiosennego miotu... a potem się poprawił na przełom wiosny i lata. Wychodziłoby jakieś siedem miesięcy. Ale naprawdę spore są.

Co do ciąży to nie wiem, mają zdecydowanie za grube brzuszki, jedna próbowała wskoczyć na parapet i nie doskoczyła. Opiekun opowiadał też, że jedna mu zginęła na tydzień, a druga na dwa. Ale może te brzuszki to efekt silnego zarobaczenia albo jeszcze coś innego? Jutro rano jadę z jedną do weterynarza, nowa właścicielka z drugą, sprawa się wyjaśni.

Bardzo dziękuję teściom Corn i ich znajomemu za odebranie mnie z dworca, nakarmienie, odwiezienie i ogólną życzliwość :)

niecunia

 
Posty: 44
Od: Wto paź 25, 2005 23:19
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 18, 2006 16:43

niecunia :king:
a za kicie :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro sty 18, 2006 16:48

Niecunia, to nic dramatycznego, być w ciąży w tym wieku :wink:

Jeśli okaże się, że są, mam nadzieję, że da się jeszcze wysterylizować.
Najważniejsze, że są już bezpieczne w ciepłym domu- za to Ci dziękuję z całego serca :king:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 18, 2006 18:08

Dziewczyny, dziekuje wam bardzo za pomoc. Jestescie wspaniałe.
Kurcze z ta ciąża to mi głupio teraz - ostatni gdy je widziałam ( z miesiac temu ) nie miały ani brzuszków i gdy rozmawiałam z teściami nie wspominali o jakis oznakach rujki.
Mam nadzieje ze to jednak tylko robaki.
Niecunia jestem gotowa pokryc koszty leczenia kici.

Jeszcze raz dziekuje za domki dla biedroneczek. :lol:
"Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie przywitają"
"Stajesz sie odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś"
Obrazek
Inek i Kropek czyli Chłopaki

Corn

 
Posty: 959
Od: Wto sie 31, 2004 13:45
Lokalizacja: Poznań-Plewiska

Post » Śro sty 18, 2006 20:34

Mniejsza z koteczek pojechała już do swojego nowego domku. Domek wydaje się rzeczywiście świetny :)

Druga - troszkę większa, troszkę bardzej brzuchata i zdecydowanie bardziej przestraszona - siedzi w kąciku za komputerem.
Na środku pokoju znalazłam wielkiego, rzadkawego qpala. Żadnych robali w nim nie wypatrzyłam.

niecunia

 
Posty: 44
Od: Wto paź 25, 2005 23:19
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości