Toff i Tiv i MYSZ!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 16, 2006 12:39

Oj tam zaraz złośliwie :D może ona wie, że jak szybko - to niezdrowo... Ja nie mam tak dokładnej wagi, za to mogłabym mierzyć obwód brzuszków po spożyciu. Sonia już od jakiego czasu jest na Acanie Ligth i widzę duże postępy, naprawdę się odchudziła, Otis może mniej widocznie, ale on z kolei jest cały czas głodny, więc wygląda na to, że ilość kalorii znacząco spadła...i w ten oto sposób temat o dokocniu stał się tematem o odchudzeniu :D A ja się będę chwalić, bo aż zdjęcia zrobiłam, tylko wkleję wieczorem, Sonia spała w jednym koszyczku a Otis w drugim 10 cm. nad nią, no cuda jakieś, poza tym, biegają raczej dla sportu i Sonia naprawdę zrobiła się odważniejsza a Otis mniej apodyktyczny. No i to spanie w takiej odległości. Chyba mnie jeszcze kotuchy zaskoczą. Niech żyje dr Bach i jego krople :!:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon sty 16, 2006 12:46

Iza super wieści!!! :D
Z niecierpliwością czekam na zdjęcia!

U mnie też lepiej :D, chociaż ostatnio była 1 scysja, ale to była wina Catriny :evil:. Nadepnęła mojej kochanej delikatnej Soyce na ogonek :evil: - Soya wrzasnęła przeraźliwie i zaczęła uciekać, a Toffu poleciał za nią i dostała od niego klapsa w tyłek 8O.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 16, 2006 13:09

Tika pisze:ale to była wina Catriny :evil:. Nadepnęła mojej kochanej delikatnej Soyce na ogonek :evil: - Soya wrzasnęła przeraźliwie i zaczęła uciekać, a Toffu poleciał za nią i dostała od niego klapsa w tyłek 8O.

Właściwie musnęłam jedynie ten ogon. Może zdeptałam kilka włosów z końca ogona :roll: Rzeczywiście Toffu ruszył na Soye i sprowadził ją do parteru jak prawdziwy strażnik ciszy i spokoju 8)
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Pon sty 16, 2006 14:00

Trochę mnie tu nie było i widzę, że czekają na mnie same miłe wieści!
:D :D :D

No może za wyjątkiem biednego sojkowego ogona :wink:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon sty 16, 2006 15:25

Ty tu lepiej pisz szybciutko, co słychać u Twoich kotulków :D!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 16, 2006 15:35

Tika pisze:Ty tu lepiej pisz szybciutko, co słychać u Twoich kotulków :D!

Super :D
Jeszcze nie jest idealnie, ale naprawdę bardzo dobrze (tzn trochę się jeszcze łomotają, ale już nie na poważnie)!
Koty śpią razem (to znaczy wszyscy śpimy razem i dlatego ja co rano, przez jakieś dwie godziny wyglądam jakbym miała ciężki paraliż) :lol:
Ale i tak strasznie się cieszę!
A wczoraj to im sprytnie rozłożyłam koc na sofie w słoneczku, ale w taki sposób, że mieściły sie tylko jak były przyklejone do siebie. I spały zarazy jedne tak ślicznie, że aż mi się łezka w oku zakręciła :D
No a aparatu oczywiście nie mam :(
A dzisiaj zakupiłam Pratelek i się od rana głowię jak temu rudemu potfforowi go w paszczę wcisnąć i z życiem ujść, a zrobić to muszę, bo mi coś kaszle od dwóch dni :(
A za dwa tygodnie chcieliśmy go zaszczepić, więc się cała zbieram w sobie o mobilizuję duchowo :wink:
Dołączcie mnie do Waszych dzisiejszych pacieży, koleżanki drogie, bo lekko nie będzie :wink:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon sty 16, 2006 15:36

łomatko, ale mi się nawysyłało z tego szczęścia :oops:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon sty 16, 2006 17:58

Obiecane wieści foto:

http://upload.miau.pl/1/44787.jpg

http://upload.miau.pl/1/44788.jpg

Co prawda jeszcze się to nie powtórzyło, a zdarzyło się w sobotę po jedzonku, ale ile radości nam wszystkim sprawiło, sobie wyobrażacie, co nie?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon sty 16, 2006 18:19

bechet pisze:A dzisiaj zakupiłam Pratelek i się od rana głowię jak temu rudemu potfforowi go w paszczę wcisnąć i z życiem ujść, a zrobić to muszę, bo mi coś kaszle od dwóch dni :(
A za dwa tygodnie chcieliśmy go zaszczepić, więc się cała zbieram w sobie o mobilizuję duchowo :wink:
Dołączcie mnie do Waszych dzisiejszych pacieży, koleżanki drogie, bo lekko nie będzie :wink:


Ze smoczycą Soyą przerobiłam wszystkie sposoby podawania tabletek :evil: - zazwyczaj z mizernym skutkiem:evil: !

Ona jest taka sprytna, że udaje że połknęła i po godzinie 8O nagle słychać cichutki stuk i na podłodze leży tabletka :roll:.
I jeszcze jeden sposób Soyówy, zeby nie połknąć tabletki - zaczyna się ślinić, ale tak na potęgę :roll: i tak długo się ślini, aż całej tabletki "nie wyślini" :oops: - wielka kałuża przed nią, a ona stoi wściekła i obrażona na cały świat!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 16, 2006 18:27

A ja mam sprawdzony sposób, tabletkę obtoczyć w masełku, ewentualnie jak duża to podzielić na części i obtoczyć w masełku, potem w folię alu i do zamrażarki, a potem w zależności od kota, albo wrzut do gardła - idzie gładko, tylko we dwie osoby, ale ma poślizg nie ma szans na wyplucie, albo zawijam w kawałek mięsa wolowego tudzież inny przysmak, w tym przypadku dobrze jest odczekać chwilkę, bo może się zdarzyć, że zostanie kamyczek masełka, a mięsko zniknie :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon sty 16, 2006 18:30

izaA pisze:Obiecane wieści foto:

http://upload.miau.pl/1/44787.jpg

http://upload.miau.pl/1/44788.jpg

Co prawda jeszcze się to nie powtórzyło, a zdarzyło się w sobotę po jedzonku, ale ile radości nam wszystkim sprawiło, sobie wyobrażacie, co nie?


Iza cudne zdjęcia :love: :1luvu: !!! Widać, że między nimi coraz lepiej:D!
Ja jak są naprawdę blisko, to zazwyczaj nie mam pod ręką aparatu :( - chyba zacznę go nosić na szyi 8)

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 16, 2006 18:34

Toż po to ludzkość smyczami się obwiesza :D no, żartuję, akurat aparat był pod ręką, a koty zrobiły sobie "pół godzinki dla słoninki", tak, że cała sesja zdjęciowa z tego wyszła. Musiałam mieć dowód dla TŻ-ta, bo by mi chyba nie uwierzył 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon sty 16, 2006 18:39

izaA pisze:Toż po to ludzkość smyczami się obwiesza :D no, żartuję, akurat aparat był pod ręką, a koty zrobiły sobie "pół godzinki dla słoninki", tak, że cała sesja zdjęciowa z tego wyszła. Musiałam mieć dowód dla TŻ-ta, bo by mi chyba nie uwierzył 8)


Na pewno mu "szczęka opadła" :D
Piękne zdjęcia zrobiłaś!

BTW - zmieniłam tytuł wątku - teraz lepiej pasuje no nie???? :twisted:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 16, 2006 18:43

Nowy temat lepiej pasuje i od razu zauważyłam zmianę.... ja jak widzę takie długaśne wątki jak "nasz" to muszę uzbroić się w cierpliwość, żeby je przeczytać, z drugiej strony, to kopalnia wiedzy, jak już się ktoś przekopie, to jakby książkę przeczytał, co nie? A taki tytuł, to czytelników ściągnie 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon sty 16, 2006 18:47

izaA pisze:Nowy temat lepiej pasuje i od razu zauważyłam zmianę.... ja jak widzę takie długaśne wątki jak "nasz" to muszę uzbroić się w cierpliwość, żeby je przeczytać, z drugiej strony, to kopalnia wiedzy, jak już się ktoś przekopie, to jakby książkę przeczytał, co nie? A taki tytuł, to czytelników ściągnie 8)


I będzie się można nawzajem pocieszać, że nie tylko u nas nie jest różowo :roll:
Taki wątek "ku pokrzepieniu serc" dla tych co mają niełatwe dokocenia 8)

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Marmotka i 37 gości