Plejada gwiazd - Julka w nowym domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 16, 2006 14:57

Biedna malutka :(
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 16, 2006 16:45

taki śliczny maluszek :cry: :cry: :cry:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 16, 2006 17:22

Mnie najbardziej boli to, że ona ... że ona walczyła. Życie w schronisku jest koszmarnie trudne, zwłaszcza dla takich maluchów
Nie wiedzą, że nalezy się łasić
błagać o zauważenie
błagać o zabranie

A i tak wszystkie pakowały się nam na kolana
Cieszyły się, bo wiedziały, że życie nie może być złe

I udało sie

I teraz
jak juz miało być dobrze
opuściła je siła
Siła, która napędzała Aronię do walki z własnym cierpieniem
Siła, która dawała Glusiowi i Uszce nadzieję, że ktoś je zabierze
Siła, która nie pozwalała zamknąć oczu w kąciku i ich nigdy już nie otwierać

:cry:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon sty 16, 2006 17:23

piekno jest takie kruche :( ...

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pon sty 16, 2006 17:36

Tak mi przykro... :cry: :cry: :cry:

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 16, 2006 18:49

Byliśmy w lecznicy.

D. powiedziała, że zrobi małej sekcję. Mam dzwonić jutro rano po wyniki.

Dla pozostałej dwójki lepiej byłoby, żeby Sophia miała wadę serca niż toksoplazmozę chociażby, D. woli się upewnić...

Z dzisiejszego badania wyszło, że najbardziej chora jest kocica - ma początki zapalenia oskrzeli. Dostała antybiotyk, zastanawiałyśmy się nad odłączeniem kociaków, ale w końcu zostają. One już jej praktycznie nie ssą, za to ona mogłaby się denerwować, jakby została sama.

W ogóle kociaki mają 8-9 tygodni, a nie 5-6, tylko są drobne. Niedożywione albo genetycznie małe. I osłuchowo zdrowe, więc zostają tylko na Atecortinie.

***

Szarak zdrowy, tylko obcych hoduje. Przez 3 dni odrobaczenie, a potem wypuścimy na salony. I założymy wątek adopcyjny...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 17, 2006 7:40

To był nieszczęśliwy wypadek...

Zadzwoniłam do D. po wyniki sekcji. Opowiedziała mi po kolei. Nie znalazła pasożytów ani oznak panleukopenii w jelitach, zdrową wątrobę, lekko przekrwione płuca, ale prawie ładne(!) oskrzela i nic jej nie pasowało. Więc poszła dalej i...

... w tchawicy znalazła jedzonko. Sophia nie jadła kolacji, musiała w nocy zgłodnieć, poszła jeść i się zakrztusiła. I nie dała rady odkrztusić...

Wiecie, siedzę jak ogłupiała. Matko jedyna, taki idiotyzm!!! Gdyby ktoś był w łazience albo chociaż w mieszkaniu i nie spał. Gdyby kocica narobiła rabanu... Gdyby...

Ja wiem, nie ma co gdybać. Takiej rzeczy się nie przewidzi. Specjalne jedzonko dla maluchów, malutkie granulki suchego i drobno siekany kurczaczek... i okazało się zabójcze. Bo wpadło do tchawicy.

***

Ktoś (podejrzewam kocicę, bo moje nigdy nie dokazały tej sztuki) otworzył w nocy drzwi. Rano znalazłam całe towarzycho w przedpokoju. Schowałam maluchy i mamę spowrotem do łazienki, ale przez tę chwilę było widać, że Krecik będzie dobrym wujaszkiem.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 17, 2006 7:48

:( Atka - tulę mocno.
Takich rzeczy nie da się niestety przewidzieć. Nie jesteś w stanie przebywać z maluchami 24 godz. na dobę, a nawet gdybyś mogła, to przy takim maluchu wystarczy się odwrócić, spuścić go na chwilkę z oka.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto sty 17, 2006 7:53

Atko :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto sty 17, 2006 8:15

:(
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto sty 17, 2006 9:08

Przykro mi strasznie :(

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto sty 17, 2006 9:36

Atko, przykro mi :(

Moj Rudy raz sie zachlysnal podczas picia wody.
Zrzadzenie losu, ze akurat bylam obok niego w kuchni, ze zauwazylam wytrzeszczone oczy i odroznilam rzezenie od mruczenia, ktore u niego jest prawie zawsze przy czlowieku wlaczone.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto sty 17, 2006 9:45

Kiedyś na tym forum wyczytałam zdanie, że kociaki są kruche jak szklanka... :(
Atka, współczuję. Wspaniali jesteście.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10983
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Wto sty 17, 2006 9:47

Atko - strasznie mi przykro :( :( :(
My mieliśmy to szczęście, że byliśmy obok, gdy Aton się zachłysnął ....

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto sty 17, 2006 9:47

Atka :(
bardzo mi przykro, bardzo
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 116 gości