Proszę pamiętajcie o nim - Kubuś odszedł ['].

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 16, 2006 15:57

Kochani, pędzę do domku, do Kubusia i TŻ. Odezwę się.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon sty 16, 2006 15:59

Czekamy na dobre wieści.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 16, 2006 16:25

Ja tak bardzo szybko-

Kubuś już u Mokkuni. Czekałam w schronisku godzinę, aż ktoś się mną zainteresuje :? dlatego to tyle trwało. Kubuś ma fatalne zęby- własciwie sam kamień. Ma też biegunkę :( No i od tego w samochodzie zaczęliśmy. Potem wymiotował tak, ze cała przednia szyba samochodu była ochlapana, potem znowu kupa, a na koniec siku, żeby mi się nie nudziło :wink: Biedny jest :(

Mamy świerzba, straszny katar, kaszel, kichamy...
Ale to wspaniały kot- całyt czas mruczy i chce się przytulac :(

Idę myć samochód, potem napiszę trochę więcej
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 16, 2006 16:31

Schronisko doprowadzilo go do takiego stanu..:(

Cholercia no..
Mam nadzieje ze ta biegunka i wymioty to nie to o czym mysle... :(

saskia, myslisz ze jego zabki sa do odratowania?...

Czy on sie w takim stanie w ogole nadaje do podrozowania?... :crying:
Ostatnio edytowano Pon sty 16, 2006 16:33 przez nezumi, łącznie edytowano 1 raz

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Pon sty 16, 2006 16:33

Zęby najprawdobodobniej są do usunięcia, a przynajmniej mniektóre na pewno

Panleukopenia to nie jest, był szczepiony przeciwko chorobom zakaźnym
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 16, 2006 16:58

Jestem. Już po pierwszej wizycie u Kubusia. Siedzi na kocyku u łazience, na mój widok zamiauczał i zaczął mruczeć. Wygląda mizernie :(
Z noska cieknie, z oczek cieknie, futerko brudne i posklejane, pachnące kupką :(
TŻ przyniósł mi fartuch ze szpitala, taki zielony jednorazowy, z takiego czegoś jak te papcie jednorazowe, które trzeba zakładać w szpitalach. Odziewam się w niego jak wchodzę do Kuby, zdejmuję gdy wychodzę. Siedziałam z Kubą, wpakował mi się na kolana i cały czas mruczał i mruczał.
Ciężko się oddycha biedaczkowi :(
Czy zamiast gotowanego kurczaka może być gotowana kura? Nie mam kurczaka, a dziś poniedziałek i mięsne zamknięte :(
Mogę mu dać suche? RC?
Pytanie drugie, czy te środki ostrożności wystarczą? Boję się o Leosia i Shibaska. Oni jeszcze chyba nie wiedzą, że mamy gościa ;)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon sty 16, 2006 17:07

Ja bym z suchym nie ryzykowała, Kubuś ma bardzo słabe zęby :(

Kurczak jest najlepszy- czym się różni kurczak od kury? :)
Gotuj, co masz, najważniejsze żeby to był drób, bo jest delikatny. Z tym faruchem to dobry pomysł. Jeśli Twoje koty są szczepione, to spokojnie, nic nie powinno im grozić :)
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 16, 2006 17:08

Ja szczerze mówiąc nie widzę różnicy między kurą a kurczakiem :oops:. Myślę że gotowane mięsko jak najbardziej on może dostać.
Co do rezydentów - jeśli szczepieni to myślę, że są bezpieczni. Zresztą piszesz o fartuchu i tak dalej.
Będzie dobrze.

:king:

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 16, 2006 17:08

Biedny kiciuś :cry:

A co mówiła Ewa? Jakie są zalecenia?

Jeśli to nie p. to środki, które stosujesz powinny wystarczyć. Czy twoje kotki są szczepione?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pon sty 16, 2006 17:11

Ewa mówiła, że jak na kota schroniskowego, to nie jest aż tak źle, bywało już gorzej :roll: Ma świerzba, nie tylko w uszach, również na skórze. No i ma koci katar, ale dość mocny :(
Książeczkę oddałam mokkuni, więc nie wiem, co dostał :wink:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 16, 2006 17:14

Moje Koty były szczepione Fel-O-Vax'em 3 w lipcu 2003 roku.
Ja też nie wiem, jaka jest różnica między kurą a kurczakiem (ale wiem, że jest :)) Ale skoro i to i to może to idę gotować.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon sty 16, 2006 17:21

Kciuki :).

Biedulek.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sty 16, 2006 17:23

mokkunia pisze:Moje Koty były szczepione Fel-O-Vax'em 3 w lipcu 2003 roku.

Trochę dawno. Ale jakąś tam odporność na pewno mają. Izoluj Kubusia na wszelki wypadek. Myj ręce itd.

mokkunia pisze:Ja też nie wiem, jaka jest różnica między kurą a kurczakiem (ale wiem, że jest :)) Ale skoro i to i to może to idę gotować.

Moim zdaniem wyłącznie różnica wieku :wink: :lol:.

mokkunia - będzie dobrze!

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 16, 2006 17:25

No to w srode zrobie kurczakowe zakupy...

Tak zeby zaraz po powrocie do domu z Kuba miec co do miseczki mu wlozyc.
Lazienka juz tak czy siak przygotowana na przyjecie nowego goscia..Legowisko jest, miseczki dwie osobne sa(dzis kupowalam), kocyk polarkowy tez jest.
No i najwazniejsze, kuwetka.
Lazienka na pietrze jest najcieplejszym miejscem w moim domu, dodatkowo mam do niej bardzo blisko, co daje mozliwosc czestego sprawdzania co u malego..
Wszystkie moje koty byly szczepione w 2005 roku, tak wiec nie martwie sie o nie tak bardzo ale..
Mokkunia, gdzie mozna dostac taki fartuch?
Tutaj tez by sie przydal.

Jutro przejde sie do weterynarza i dowiem o usuwanie kamienia nazebnego...
Biedny Kuba...:(
Ten swierzb skorny mnie troche martwi..:(
Ostatnio edytowano Pon sty 16, 2006 18:05 przez nezumi, łącznie edytowano 2 razy

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Pon sty 16, 2006 17:25

mokkunia pisze:Moje Koty były szczepione Fel-O-Vax'em 3 w lipcu 2003 roku.
Ja też nie wiem, jaka jest różnica między kurą a kurczakiem (ale wiem, że jest :)) Ale skoro i to i to może to idę gotować.


ojojoj... a czemu tak dawno...

mysle ze fartuch do dobry pomysl...
+ mycie raczek po wyjsciu od kuby...
biedny kotulek...
ale jak nezu go wezmie to bedzie mial jak w raju...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MaJa83, puszatek i 104 gości