magicmada pisze: wydaje mi sie, ze dosc latwo zreygnowali.
Może masz rację


ALE MAM CHYBA DOBRE WIEśCI - chyba tylko dlatego bo zadziwia mnie obecne tempo adopcji jakie przeżywam

Jestem po spotkaniu i................... są absolutnie zdecydowani. Pytałam się chyba z trzy razy. Nie zraża ich umowa adopcyjna, mieszkają nad garażem więc tupanie kotów nie będzie przeszkadzać, pytali się Veta kiedy najlepiej zrobić odpowiednio sterylkę/kastrację kotków. Chcą je wziaść w weekend 29-28.01, będą wtedy po egzaminach i będą mieli przerwę zimową aby zająć się kotkami. Są absolutnie przygotowani na kotki, myśleli o zabezpieczeniu balkonu, tak jak u jej rodziców (tam dwie roczne koteczki).
Aż się boję że zrezygnują, albo co ...... JESTEM W GłęBOKIM SZOKU TRZYMAJCIE KCIUKI. Dziękuję wszystkim za wsparcie i pomoc. Będę napewno zdawać dalszą relację. A jutro jeszcze na wszelki wypadek do nich zadzwonię czy na pewno mam dzieciaki dla nich zaklepywać
Może kociaki właśnie na nich tak naprawdę czekały







