Car Borys we własnym apartamencie :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie sty 08, 2006 1:21

Gen pisze:
Puchacz pisze:Tu Car Borys, Car Borys, czy ktoś mnie słyszy?
Nadaję z nowego lokum. Musze być cicho bo służba śpi, a przeciez rano musi mi dobrze służyć do śniadania.
No więc jestem w nowym lokum. Dla mnie to apartament. Wiecie jak to jest jak się swoje uroki wydobędzie na światło dzienne. W odpowiednich wnętrzach to charakter i wyglad nabiera blasku.
Mam 40 metrów na bieganie, własną, prywatną i tylko moją kuwetkę, własne, prywatne łóżko-no może tylko tych dwoje przeszkadza bo się tak dziwnie blisko siebie trzymają-ale co tam, ciepło jest dzięki temu.
No wogóle babowo. Musze kończyć bo sie wiercą, jeszcze mnie namierzą.
Papa
Wasz Car Borys

:1luvu:

Tu znowu Borys
Dla jasności, nie mieszkam u Puchacza, bo on nie ma apartamentu. :)
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie sty 08, 2006 1:26

Puchacz pisze:
Gen pisze:
Puchacz pisze:Tu Car Borys, Car Borys, czy ktoś mnie słyszy?
Nadaję z nowego lokum. Musze być cicho bo służba śpi, a przeciez rano musi mi dobrze służyć do śniadania.
No więc jestem w nowym lokum. Dla mnie to apartament. Wiecie jak to jest jak się swoje uroki wydobędzie na światło dzienne. W odpowiednich wnętrzach to charakter i wyglad nabiera blasku.
Mam 40 metrów na bieganie, własną, prywatną i tylko moją kuwetkę, własne, prywatne łóżko-no może tylko tych dwoje przeszkadza bo się tak dziwnie blisko siebie trzymają-ale co tam, ciepło jest dzięki temu.
No wogóle babowo. Musze kończyć bo sie wiercą, jeszcze mnie namierzą.
Papa
Wasz Car Borys

:1luvu:

Tu znowu Borys
Dla jasności, nie mieszkam u Puchacza, bo on nie ma apartamentu. :)

Borysku
alez to nic absolutnie nie przeszkadza :1luvu:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Sob sty 14, 2006 23:13

zycie dopisało ciąg dalszy historii
wczoraj się spotkaliśmy z Boryskiem w lecznicy
po tygodniu od zamieszkania w nowym domu
odwracał się ode mnie w kontenerku tyłem
nie dał mi się wziąć na ręce
nie chciał mi spojrzeć w oczy

natomiast wszystko co powyżej należało się Jego Pani i Jego Panu

ciekawe, bardzo ciekawe
u mnie był 4 miesiące
u Nich tydzień
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob sty 14, 2006 23:17

Pewnie się bał przyznać do znajomości z Tobą Maryla abyś go nie zabrała :wink:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie sty 15, 2006 10:20

Borysku gratulacje :D :D :D
Tylko dla Maryli moglbys byc milszy :twisted: :wink:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 15, 2006 18:46

dopiero teraz doczytalam :oops:

SUUUPPPERRRR :dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie sty 15, 2006 18:51

ja też dopiero teraz- Maryla cieszę się przeogromnie, no może nie z powodu, że się od Ciebie odwrócił :lol:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości