Kordonia a moze ci ludzie naprawde oddali komuś kota i trudno im go odebrac z miejsca gdzie sie znajduje?? moze zyje i trzeba o niego walczyc?? ci ludzie najwyrazniej nie podchodza do zwierzat tak jak my i nie wierza ze sad moze im w sprawie kota nagmatwac w zyciu i moze poprostu dlatego nie staraja ci sie zwrócic kota bo uwazaja cie za swira i stwierdzili ze nie trzeba robic sobie zachodu??
Trzeba sprawe doprowadzic do konca, moze jak dostana wezwanie na policje w celu złozenia wyjasnień coś to wskura??
moze jednak wizyta u nich z tym dzielnicowym by coś dała??
trzymam za ciebie kciuki obys znalazła na to wszystko siły i Horse sie odnalazł.
Gdyby mu coś zrobili( z ich podejsciem do sprawy )tez by ci o tym powiedzieli, bo widac obojetny im jego los.