Moje koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 14, 2006 15:14

marinella pisze:
gosiak pisze:, czasem coś te ryje niemyte w domu znajdą,


:lol: :lol: niedobre ryje :lol:


No niedobre, bo zawsze coś wynajdą, a Figa to już szczególnie dziamdzia wszystko, co znajdzie :wink:

gosiak pisze: Ja już mam teraz obsesję w wynajdywaniu rzeczy do połknięcia w domu.
ja tez, teraz pewnie mi sie pogłebi po lekturze watku o włosach anielskich
w zamykaniu kibelka juz wycwiczyłam domowników


Po wątku o włosach anielskich stałam się prawie paranoiczką; kibelek jakoś zawsze zamykaliśmy, ale Figa bardzo lubi patrzeć do kibelka, jak ktoś robi siooo Kiedyś na działce o mały włos nie wpadła przy tym do muszli, jak obserwowała moją siostrę, dziwne upodobania mają te koty, no :roll:
:ok: za stadko! A jak się czuje Olka?

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 14, 2006 15:23

olcia ma sie dobrze
dzis obserwowałam stado przy sniadaniu

olka ładnie jadła
pochlipała mleko ( to dla kotów ;) )
przegryzła suche i podziubała kurczaka z ryzem


gutek nie jadł ( ale o tym wyzej )

za to wampirek wcina az miło popatrzec :)
lilo mu dowrównuje
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Sob sty 14, 2006 15:25

marinella pisze:olcia ma sie dobrze
dzis obserwowałam stado przy sniadaniu

olka ładnie jadła
pochlipała mleko ( to dla kotów ;) )
przegryzła suche i podziubała kurczaka z ryzem


Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 14, 2006 15:35

gosiak pisze:
marinella pisze:olcia ma sie dobrze
dzis obserwowałam stado przy sniadaniu

olka ładnie jadła
pochlipała mleko ( to dla kotów ;) )
przegryzła suche i podziubała kurczaka z ryzem


Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.


bo z nia zle nie jest
cały klopot jest w tym ze sa te guzy/zgrubienia na brzuchu i te boczki jej schudły
i nie wiadomo czy sie martwic czy nie
ale poziom tych płytek nie jest zacchwycajacy :roll:
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Sob sty 14, 2006 16:16

dzis czysciłam wampirkowi uszy
w prawym ma cos jak tatuaz - niebieskie wykropkowane chyba 400
co to moze byc ?
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Sob sty 14, 2006 16:17

marinella pisze:
gosiak pisze:
marinella pisze:olcia ma sie dobrze
dzis obserwowałam stado przy sniadaniu

olka ładnie jadła
pochlipała mleko ( to dla kotów ;) )
przegryzła suche i podziubała kurczaka z ryzem


Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.


bo z nia zle nie jest
cały klopot jest w tym ze sa te guzy/zgrubienia na brzuchu i te boczki jej schudły
i nie wiadomo czy sie martwic czy nie
ale poziom tych płytek nie jest zacchwycajacy :roll:


No właśnie to miałam na myśli. Mam nadzieję, że się wyjaśni co to.

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 14, 2006 16:18

marinella pisze:dzis czysciłam wampirkowi uszy
w prawym ma cos jak tatuaz - niebieskie wykropkowane chyba 400
co to moze byc ?


A koty ze schronisk nie są tatułowane? Coś mi się przypomina, że oni czasem tatuują zwierzęta, ale nie wiem jak to wygląda. Można też chyba było tatuować dla oznaczenia (jak nie było chipów), ale może coś mylę :roll:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 14, 2006 16:20

gosiak pisze:
marinella pisze:dzis czysciłam wampirkowi uszy
w prawym ma cos jak tatuaz - niebieskie wykropkowane chyba 400
co to moze byc ?


A koty ze schronisk nie są tatułowane? Coś mi się przypomina, że oni czasem tatuują zwierzęta, ale nie wiem jak to wygląda. Można też chyba było tatuować dla oznaczenia (jak nie było chipów), ale może coś mylę :roll:

to wyglada na stara sprawe
a on w schronisku był niedługo
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Sob sty 14, 2006 16:22

marinella pisze:
gosiak pisze:
marinella pisze:dzis czysciłam wampirkowi uszy
w prawym ma cos jak tatuaz - niebieskie wykropkowane chyba 400
co to moze byc ?


A koty ze schronisk nie są tatułowane? Coś mi się przypomina, że oni czasem tatuują zwierzęta, ale nie wiem jak to wygląda. Można też chyba było tatuować dla oznaczenia (jak nie było chipów), ale może coś mylę :roll:

to wyglada na stara sprawe
a on w schronisku był niedługo


Hmm a może zanim trafił do schroniska teraz też był w schronisku. Może ktoś go wziął ze schroniska, a potem znów podrzucił :roll: albo tatuaż dla oznaczenia "rozpoznawczego" ktoś mu zrobił :roll:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 14, 2006 16:23

Niektóre hodowle psów swoje szczeniaki tatuują ale o takich tatuażach u kotów nie słyszałam
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 14, 2006 16:27

safiori pisze:Niektóre hodowle psów swoje szczeniaki tatuują ale o takich tatuażach u kotów nie słyszałam


to jest takie u góry ucha
chyba 4 bo dosc rozmazana i na pewno dwa 00
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Sob sty 14, 2006 16:34

marinella, nie wiem, ale może to coś takiego jak tatuaż u psów.. Rodzaj znaku rozpoznawczego rasowych kiciów z hodowli.. :?

Zapytaj na Persji.. Tam są hodowcy.. Jeśli to coś takiego, to może go nawet potrafią dokładnie zidentyfikować..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sty 14, 2006 16:36

aamms pisze:
Zapytaj na Persji..


juz napisałam
dobrze by sie było dowiedziec cosik wiecej o nim
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Sob sty 14, 2006 21:39

marinella pisze:mnoze te guzki to poprsotu zrosty po sterylce ?
mniej wiecej sa na tej wyskosci co ciecie

a ona wczesniej nie dawała sie głaskac po brzuchu wiec nic nie stwierdziłysmy

czy ktos ma namiary na Ylve
gg , tlen skype ?
widze ze tu zaglada ale nie czesto
dopytam sie jej jaką sterylke ola miała i jakie szwy


teraz bede łapac sioosioo oli :roll: jestem pełna zachwytu nad tym zadaniem :roll:



Hej

po pierwsze przepraszam ze nie zagladalam :oops:
Przykro mi ze kociaki maja problemy, mam nadzieje ze wszystko sie jakos wyprostuje...

Olka miala sterylke robiona dlugim cieciem, szczerze mowiac nie bylam zachwycona jak zobaczylam jej szew, wydawal mi sie jakis taki "toporny", jakby szyty "na okretke". I szedl przynajmniej na 5 cm... Brzuszek Sagi wygladal zupelnie inaczej, pojechalismy wtedy do super chirurga do Tczewa...

Nie mam pojecia czy to moze byc to, ale nie zdziwilabym sie, gdyby zostala jej blizna po sterylizacji...

Dobrze ze ksiezniczka ma apetyt, mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze.. Ona jest takim kochanym stworzeniem (mimo niewatpliwie silnego charakteru :wink: )

Trzymajcie sie cieplo, mysle o Was!
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob sty 14, 2006 21:46

Ylva pisze: (mimo niewatpliwie silnego charakteru :wink: ) !


bardzo slinego 8) :lol:

a ten szew gdzie sie mniej wiecej zaczynał a gdzie konczył ?
jesli kojarzysz po takim czasie
:wink:
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 237 gości