Przepraszam, że się nie odzywałam....
Myślałam,że może jak już się sprawa wyjaśni to odezwę sie z dobrą nowiną.... a tu nic.
Tak wygląda sytuacja

:
1 badanie qpy nic nie wykazało - mimo tego zostala przeleczona od wszelkich możliwych pierwotniaków, tasiemców i lamblii
2 Badanie krwi wykazuje, że Lodzi cierpi na niedoczynność trzustki
- najpierw była podawana neopancranityna a teraz lipancrea 8000 (czyli enzymy trzustkowe

). Niestety wygląda na to, że coś jeszcze jest nie tak.
3 wszystkie inne testy, usg i rtg nie wykazały nic niepokojącego.
Teraz karmy: po wszystkich karmach, które nie są przeznaczone dla kotów trzustkowych Lodzia miała nasilone objawy. W czasie podawania hillsa i/d występowała krew w kupie (może raczej po). Objaw ten znikłł po zmodyfikowanej przeze mnie kuracji.
Nasz weterynarz chyba sam nie wie co jeszcze można robić (mało ma w sobie nadziei). Na forum wyczytałam o taninie i lacidofilu, które to pomagały innym zwierzaczkom w oka mgnieniu. Lodzia chyba należy do wyjątków
Obecna kuracja prowadzona jest od 13.04 i chyba jeszcze jest zbyt wcześnie, żeby można było stwierdzić czy jest skuteczna czy też nie.
Jeśli macie jakieś pomysły - piszcie (postaram się częściej tu zaglądać). Może w końcu coś zadziała.....Nie poddaję się. Dziękuję za wszystkie dobre słowa i głaski i jeszcze raz przepraszam
