przepraswzam ze dopiero teraz ale nie miałam dostępu do kompa, nie mam własnego tylko w pracy i u rodziców, ale nareszcie jestem, jestem zachwycona sytuacją, Brandusia jest słodziasta, już prawie nie śmierdzi

ale strasznie się elektryzuje

i puszcza bąki, nie wiem czy to normalne, może stres bo moja Sroka nigdy tak nie robiła...
zaprzyjaźniły się juz na ile to mozliwe ganiają się i pacają łapkami, jedzą obok siebie także wszystko swietnie, chociaż razem nie śpią ale wszystko przed nami. mam troszke problem z jedzenien Brandy nie je wcale suchego, chce tylko wątrobke i mleko, konserw tez nie rusza ani mieska gotowanego,kupię jej twarożek ale martwie się troszka tym jedzeniem...
dopiero zobaczyłam jaka Sroczka jest fiśnięta, niezły z niej szaleniec, Brandy potrzebuje chyba 10razy mniej zabawy niż czarnulka, jest troszę babciowata, przymilna i spiąca i ma cudny różowy nosek, to dwa zupełnie inne charakterki ale jakoś się dogadują, bede pisać
Kasiu jak bedziesz miała chwilkę dobrze byłoby ją zaszczepić
aha moze Brandusia ma rujke, bo tyłeczkiem się nastawia i wogóle się przymila ale moze ona zawsze jest taka
bede pisać juz na bieżąco
