Vice już Dasi..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 12, 2006 17:10

eurydyka pisze:bedziemy potrzebowali kogos kto jutro kota przetrzyma po kastracji

dzis jest ok 20 kastracja, a jutro aamms jest normalnie w pracy i sie obawia czy kot sobie nie zrobi krzywdy sam w domu

czy ktos moze pomoc i go przetrzymac jeden dzien?


Dzięki eurydyka.. :oops:

Właśnie dotarłam.. Z całą siatką różnych środków myjących.. :twisted:

Rzeczywiście trochę PACHNIE.. Kocurem..

Zaraz idę walczyć z zapachami..


Kicio grzeczny, i gadatliwy.. Obudziłam go przed chwilą.. Wyszedł ze swojego kąta i pięknie się przywitał.. :D

Zobaczyłam, że prawie nic nie jadł od rana.. To nawet lepiej przed wieczornym zabiegiem..


Jak wrócę, to się odezwę..

eurydyka, jeśli w tym czasie pojawi się jakaś oferta pomocy w przetrzymaniu kicia do jutrzejszego popołudnia, to proszę daj mi znać na komórkę.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 12, 2006 17:18

Za hm... udoskonalenie chlopaka :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sty 12, 2006 17:47

No to po sprzątaniu..

Na początek mała informacja.. :twisted:
Kupiłam domestos cytrynowy, vanish, odświeżacz powietrza waniliowy i miałam w domu wezyra do wykładzin o zapachu leśnym i sidolux chyba jakiś morski zapach.. A jeszcze przy zmianie żwirku rezydentów dodałam jakiś ostro woniejący neutralizator zapachów.. :twisted:

Wykorzystałam wszystkie rodzaje posiadanych środków myjąco-piorąco-zapachowych.. I teraz to wszystko wymieszane pachnie w całym domu.. :twisted:
Vice po sprzątaniu wcisnął się w swój kąt i patrzy na mnie z lekkim zdziwieniem.. :twisted:
Rezydenci się pokichali.. :twisted:

No, może wreszcie okazałam się lepszym kocurem..:mrgreen:


Nie czuję już zapaszku Vice, ale nie wiem, czy rzeczywiście udało mi się to zlikwidować, czy na razie ta piorunująca mieszanka po prostu zagłuszyła jego kocurowatość.. :?

Zobaczymy wieczorem..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 12, 2006 17:53

:ryk:
:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sty 12, 2006 18:03

niezle szalenstwo :lol: :lol: :lol:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw sty 12, 2006 18:11

Mieszanka srodkow wybuchowa::: :ryk:
nie jestem sobie w stanie tego wyobrazic..:)

Mizianka dla Vice i rezydentow...:)

Aaaa, no i oczywiscie "moja pomoc" mozna wykorzystac na Vice..:)
Przelew wyszedl z mojego banku wczoraj...i zostal zaksiegowany, powinien wiec docierac do Ciebie...:)
Kontakt raczej przez e-mail lub komorki.

aisak

 
Posty: 1805
Od: Sob paź 29, 2005 16:15
Lokalizacja: Monachium/Łódź

Post » Czw sty 12, 2006 18:30

no to ponawiam prosbe o przechowanie kocura po kastracji jak aamms bedzie w pracy

raczej sie nic nie powinno dziac, ale wolimy dmuchac na zimne

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Czw sty 12, 2006 19:05

Własnie zajrzałam do Vice.. Leżał na środku pokoju do góry brzuszkiem.. :love:

Obwąchałam pokój.. W jednym miejscu jeszcze trzeba będzie powtórzyć mycie.. :twisted: Jednak na razie w tym jednym miejscu jest 1:0 dla Vice..
Okazuje się, że jednak jest lepszy.. :twisted:

Ale już niedługo.. :twisted: :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 12, 2006 21:10

no i jak poszlo?

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Czw sty 12, 2006 21:31

Już po..

Wszystko jest w porządku.. :D
Jutro kicio może zostać spokojnie sam.. To informacja po konsultacji z wetką..

I jeszcze jedno, zdaniem wetki jest duuuuże prawdopodobieństwo, że to brytyjczyk, ale ze zrozumiałych względów powinnam napisać "brytyjczyk"..
Teraz waży 5,5 kg i podobno bardzo wychudł.. To ja nie wiem, jaki duży był przedtem.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 12, 2006 21:36

rozmawialam jeszcze z wetka przed chwila i tez sie nad kocurem zachwycala:)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Czw sty 12, 2006 22:49

eurydyka pisze:rozmawialam jeszcze z wetka przed chwila i tez sie nad kocurem zachwycala:)


Bo wart jest tego.. naprawdę.. :D

Jeszcze się nie wybudził z narkozy.. Śpi sobie przykryty w kontenerku.. Taki rozkoszny, bezradny miś.. :love:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 12, 2006 23:29

Wylazł z kontenerka.. Puścił mini-pawika i ułożył się na wykładzinie pod biurkiem.. Położyłam go na kocyku i przykryłam.. Wtulił się w miękki kocyk i śpi dalej..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt sty 13, 2006 0:04

Dzielny kocio 8)
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt sty 13, 2006 6:51

Vice dzisiaj taki jakby wczorajszego wieczoru w ogóle nie było.. Żadnych objawów przytłumienia narkozą.. Gadatliwy i miziasty jak zawsze.. Chodzi zupełnie normalnie, nawet się nie chwieje.. Zjadł troszkę chrupek, ale na korzystanie z kuwetki jeszcze się nie zdecydował..

On strasznie potrzebuje towarzystwa człowieka.. Wystarczy usiąść, żeby władował się na kolana i robił baranki.. Albo kładzie się obok tak, żeby przynajmniej dotykać człowieka.. I już mu dobrze.. Bo mrrrrruczy..
Niesamowite kocisko.. :love:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości