BONITA - niegdyś działkowa, a teraz b.szczęśliwa koteczka :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 12, 2006 0:01

Oj przydał by sie domek, oj tak...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 12, 2006 0:36

Anja pisze:Mocznik i kreatynina sa dobre :) . Zastanawiam sie co znaczy GOT i GPT :oops: . Szkoda, ze nie udalo sie oznaczyc reszty :(
W takim razie moze trzeba zlapac mocz? Moze tu tkwi problem.

Ciesze sie, ze jelita ruszyly 8)

GOT i GPT to odpowiednio AspAT i AlAT ;)
W normie, jak najbardziej.

Bylabym za oznaczeniem parametrow morfologii i wykonaniem rozmazu.
Chocby po to, zeby bylo wiadomo, czy jest po co podawac antybiotyk.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw sty 12, 2006 0:42

No to małe uff? Zdrowiej nam Koto bo gdzieś na pewno dobry domek czeka na tak dzielną Miss Futro :wink:
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Czw sty 12, 2006 12:09

Blond Tornado pisze:No to małe uff? Zdrowiej nam Koto bo gdzieś na pewno dobry domek czeka na tak dzielną Miss Futro :wink:


tak, tak juz wszyscy odetchnęliśmy, bo powiem szczerze miałam czarne wizje :cry: Na szcze scie już mnie opuściły :wink:

Kota jest prawdziwa damą :wink: Wyciszona i wtulona we mnie co chwile podgladała kolegę piesia :wink: Zadne tam pazurska, syczenie, super domowa kocia. Nie to co moje domowe dzikie zwierza, jedynie Baczuś porafi sie zachować jak gentelmen :wink: Reszta, szkoda mówić :evil:
Bonita dzisiaj dostała troche kroplówki, leki homeopatyczne w zastrzyku.
No i koniec leczenia.
Nereczki sie zmniejszyły.
Za dwa tygodnie jedziemy do kontroli i na powonowne badanie krwi. Mam nadzieje ,ze uda sie pobrać jej wiecej, no i wyniki bedą superaśne :D

Najważniejsze, ze kota w nocy zmiotła pełną miseczke jedzenia, pieknie sie wyprózniła goooopolkiem o normalnej konsystencji :wink: Sioo było liczne i duuuuże :wink:
Teraz jest wyciszona, oczy ma normalne i juz nie takie wyłupiaste. W nocy musiała sie pod drziwami bawić z maniusiem, bo kapselki były po jej stronie :wink: :D
Niestety kota jeszcze chwilke posiedzi w łazience, musze ją kieć na oku, a potem wypuszcze ją na salooony, bo Babka Balbinki (matka Burasi z podpsu) juz mordke drze, chce pomieszkać w łazience :D :wink: Coraz czesciej do mnie zagląda , to musze sytuacje wykorzystać i ja capnąć :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw sty 12, 2006 20:37

Czyli wszystko dobrze się kończy na tym etapie i jeszcze tylko domek!
W nagrodę zapodaję wieści od Bazylego i Bredzi, czyli rodzeństwa Balbini,
a dzieci Burasi. Dzisiaj miałam telefon, mają się znakomicie!
Bazyli, wbrew sprzeciwom Pana (chirurga), jutro będzie odjajczony, bo małżonaka powiedziała, że jak nie Bazyli, to mąż! :lol: Sama rozumiesz, że Pan jednak wskazał palcem na kota. Bredzia natomiast jeszcze nie rujkuje, więc spokojnie czekają. No popatrz, a ta siostrzyczka Balbisia już... :(
Wychodza na pierwsze spacerki (już były 3 razy), a jak chcą do domku, to pukają główkami w drzwi od tarasu! Ot, mądrale!
Pozdrawiamy!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19185
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sty 12, 2006 21:32

Tak, etap rekonwalescencyjny chyba już za nami, przynajmniej mam taką nadzieje :D

Ogromnie sie cieszę, że moje kochane Burasiątka tak dobrze sie miewają.
No cóż, Bazyli pozbedzie sie klejnocików i nie bedzie pośmierdywał, jak nasz Rudi. :wink:
A moze jakieś zdjątko skombinujesz? Teskimy za nimi....

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sty 13, 2006 16:38

Bonita grzecznie zjadła dobre jedzonko, urobek zostawiła w kuwecie :wink:
Gościnnie zaprosiłam do łazienki Maniusia, były noski, powitania, gdy tylko drzwi otwrzyłam zwiał. Widac nie lubi malych pokoików :wink:

Od jutra Bonita bedzie na saloooonach :wink:

Kicia potrzebuje kogoś na stałe, do miziania. :wink:
Tak pieknie mruczy :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sty 13, 2006 17:28

No to pięęęknie. :lol: :lol:
Cieszymy sie razem z Tobą (Didoo tymczasowo z kontenerka, w którym się znów zadekował :roll: )
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 13, 2006 22:28

Jeszcze tylko dobry, doswiadczony domek i bedzie kumplet :wink:

Mizianki dla Dydusia :D :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sty 13, 2006 22:58

Domek się na pewno znajdzie. I dla Ciebie i dla.... mnie, bo Didoo został wyeksmitowany z kontenerka (zresztą nie za bardzo go bronił, bo mu już gorączka spadła). A w kontenerku mieszka Pitunia, ostatnia z moich kotów zewnętrznych i też będzie szukać domku. :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 13, 2006 23:13

Agn, Twojej Pituni i mojej Kici domek i serce kogoś bardzo wyrozumiałego jest bardzo potrzebne. To najdzielniejsze koteczki! Bede szukać z całych sił, bo żal by taka koteczka została na działkach.
No nie powiem,zeby moi działkowicze mieli zle, bo maja ciepła budke, pod grilem karton wyłożony i opatulony ciepła kołderką,a w środku bawełniane ręczniki, żarełko do syta. Kilku mieszka w ciepłej altanie. Jednak nie poświecam im czasu, bo go dla nich nie starcza :cry: No i ich utrzymanie sporo nas kosztuje. Nie wspomne o sterylkach, bo w moim mieście nie ma żadnego dofinansowania. Po prostu miasto ma w d......e wolno zyjące zwierzaki.
Moje altankowe kociska nie moge tam trzymac bez końca, bo wiosna tuż tuż i nie moge nie otwierać drzwi. Musze je koniecznie wyadptować, a jak sie nie uda wypuszcze , nie mam innego wyjscia :cry: . Bonita jest sliczna, rysy mordki przypominają norwega :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sty 13, 2006 23:22

Ja jako szczęśliwy posiadacz fredziolinowego urobku w postaci Balbisi- córki Burasi i jako pośrednik w oddaniu rodzeństwa Balbini- Bredzi i Bazylego do naszych znajomych, po prawdzie obwieszczam wszem i wobec, że kotki fredziolinowe (a zapewne inne forumowe takoż, ale nie znam ich osobiście) to są kotki wyjątkowe. Strasznie, strasznie kochane.
A zresztą, które nie są?
Ale ja o tych, które znam. Bonitka jest młodą,śliczną, zdrową i wcześnie wysterylizowaną koteczką. Aż się prosi, żeby trafić w dobre ręce w dobrym domku. Domku! Domku! Znajź się!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19185
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sty 13, 2006 23:28

A ja poprosze o domki w hurcie. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sty 14, 2006 14:08

Fredziolina zapewne właśnie wypuściła Bonitę na sloooony, czyli sala pooperacyjna wolna, co znaczy, że biega z podbierakiem wędkarskim rozsypując walerianę i kocimiętkę dookoła altanki i poluje na Babcię :lol: .
No a my w tym czasie szukamy domku, a właściwie domków hurtem.
Komu ślicze kicie, komu?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19185
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sty 14, 2006 14:57

czitka pisze:Fredziolina zapewne właśnie wypuściła Bonitę na sloooony, czyli sala pooperacyjna wolna, co znaczy, że biega z podbierakiem wędkarskim rozsypując walerianę i kocimiętkę dookoła altanki i poluje na Babcię :lol: .
No a my w tym czasie szukamy domku, a właściwie domków hurtem.
Komu ślicze kicie, komu?


tak, Bonita ma otwarte drzwi od lazienki i moze zwiedzać swoje apartamenty :D :wink:
Temperatura jak najbardziej odpowiednia +18 stopni :D kaloryfel sie poci :D a ja bede sie spoce w kwietniu, podczas odczytu licznika 8O :wink: :D

Babce jeszcze jeden dzień odpuściłam,ale od jutra rozpoczynam łapankę, No nie daj Bóg, zeby Babka rujke miała, jak kotka Agn 8O
kto to widział rujkowac w styczniu 8O 8O 8O 8O :evil: :evil:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 61 gości