Kodroniu, ja też trzymam kciuki. Z całej sily.
Rozumiem, to przez co teraz przechodzisz. Mi też by drżały kolana, a nawet ręce ze zdenerwowania.
Oby ten weekend przyniosł dobre wieści. Czekamy.
Najważniejsze, żeby Ci ludzie zrozumieli, że nie jesteś sama.
Ze krzywdzenie zwierząt (oby nie!) to przestępstwo, za które wymierzane są kary. I ze jest się odpowiedzialnym, za powierzone im życie.
Bo - w innym przypadku - to Ciebie będą straszyć policją, licząc na to, iż ich arogancja i pewność siebie Cię zniecheci, że odpuscisz i dasz spokój.