Też zajrzałam na ten wątek.
Magijo.
Ogromnie cieszę się, że Gracjan się znalazł.
Cieple pozdrowienia dla Czarnego Hrabiego.
Trudno po tym, co wyczytałam, oceniać Astridę, jej motywy...i nie mam takiego zamiaru.
Jednak...hmmm... taka niespojność w sieci (dwa nicki) jakoś podkopuje zaufanie, dzialanie na dwa fronty.
Coś się zamazuje w obrazie...
Też miałabym 'ćwieka' na miejscu Magiji.
I chyba intuicyjnie, nie probowałabym wskakiwać dwa razy do tej samej rzeki.
Najważniejsze, że kocjan bezpieczny
