Kordonia... jak na moje to ci ludzie zrobili jakis maxymalny przekret.
Gwarantuje Ci, ze zyli swiecie przekonani, ze w zyciu Cie nie bedzie obchodzil dalszy los tego kota. W zyciu by nie przypuszczali bo przeciez u nas w kraju mozna wziac zwierze ze schroniska, wyrzucic je albo zabic i nikt sie tym nie zainteresuje.
Moim zdaniem masz nad nimi przewage, a oni sa zaskoczeni- nie sadze aby nachodzili cie z miesniakami. Po co???
Przeciez az tak im na kocie nie zalezy.
Mysle, ze od tej pory powinnas spisywac umowe adopcyjna. bardzo wilu pozornie super chetnych na kota przy podpisaniu umowy rezygnuje- dlaczego? Bo za powaznie im to wyglada. A skoro tak- to wychodzi szydlo z wora i kota nie dostaja. Mysle, ze ci ludzie wlasnie przy umowie by wczesniej zrezygnowali, a jak nie mialabys ich na pismie....
Badz silna i nie myls, ze Po Horsiku juz slad zaginal- mozesz jeszcze wykorzystac kilka chwytow. badz silna- masz nas
