
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agni pisze:moni_citroni pisze:Czy rozpakowany pasztecik nie popsuje sie w lodowce? Np przez 1 dobe?
Na opakowaniu powinno być napisane, jak długo można przechowywać w lodówce po otwarciu. Ale doba to chyba za długo...nie wiem.. Ja staram się kupować jak najmniejsze paszteciki i puszki, czy torebki. Tak, żeby było na "raz". Ostatno kupiłam moim kotom pasztecik SIMBA- jagnięcy. Zielona przykrywka z białym kotkiem. Żarły jak szalone.
zuza pisze:Agni pisze:moni_citroni pisze:Czy rozpakowany pasztecik nie popsuje sie w lodowce? Np przez 1 dobe?
Na opakowaniu powinno być napisane, jak długo można przechowywać w lodówce po otwarciu. Ale doba to chyba za długo...nie wiem.. Ja staram się kupować jak najmniejsze paszteciki i puszki, czy torebki. Tak, żeby było na "raz". Ostatno kupiłam moim kotom pasztecik SIMBA- jagnięcy. Zielona przykrywka z białym kotkiem. Żarły jak szalone.
Nie wiem jak jest w przypadku kocich dzieci, ale moja Czarna foremke 100 g potrafila swego czasu jesc 2 dni... czyli okolo doby to w lodowce stalo, a puszka 200 g z zarciem nerkowym stoi 2-3 dni i nic sie jej nie dzieje. Z tym, ze ja to wykladam do miseczki i przykrywam talerzykiem, bo wydaje mi sie, ze to przechodzi zapachem metalu...
Przez caly ten czas ani razu sie nie zatrula. (zatrula sie kiedy dawno swiezo otwartym felixem...)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 69 gości