Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 09, 2006 20:21

Jeden z moich kotów ma to samo. Obchodzimy sie bez sterydów. Jest w miarę stabilnie, radzi sobie z jedzeniem, wyniki krwi OK ale powoli oswajam sie z myślą o zabiegu. Oj ciężko mi o tym myśleć.

bc

 
Posty: 346
Od: Wto lut 04, 2003 14:14

Post » Pon sty 09, 2006 21:28

bc pisze:Jeden z moich kotów ma to samo. Obchodzimy sie bez sterydów. Jest w miarę stabilnie, radzi sobie z jedzeniem, wyniki krwi OK ale powoli oswajam sie z myślą o zabiegu. Oj ciężko mi o tym myśleć.


Mrówka też ma dobre wyniki krwi..

Ale z jedzeniem bywa gorzej.. Właściwie poprawia się po sterydach i wystarcza na jakiś miesiąc..
Też powoli się oswajam z myślą o zabiegu.. I też mi ciężko o tym myśleć.. :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 10, 2006 11:42

Aniu, Zuzka mojej mamy miała plazmocytarne zapalenie dziąseł - leczone najpierw antybiotykami, potem sterydami, interferonem i znów sterydami (po których paskudnie tyła), wszystko pomagało na krótko.
Zdecydowaliśmy się na usunięcie zębów. Zuzka ma zostawione tylko kły.
Od zabiegu minęły dwa miesiące i kot jest nie do poznania. Przede wszystkim odmłodniała, zaczęła się bawić (teraz ma prawie 12 lat), czego już dawno nie robiła.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto sty 10, 2006 15:58

Aniu jak bym usunęła jej ząbki, na pewno da sobie radę z jedzeniem, nawet suchym, a na dłuższą metę sterydy mogą jej tylko zaszkodzić.
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto sty 10, 2006 17:15

Klaudia pisze:Aniu jak bym usunęła jej ząbki, na pewno da sobie radę z jedzeniem, nawet suchym, a na dłuższą metę sterydy mogą jej tylko zaszkodzić.


Prawdopodobnie na tym się skończy.. :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 10, 2006 17:25

:( :( :(
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Wto sty 10, 2006 18:44

Nie ma smucenia :ok:
To wszystko dla jej dobra przecież :)
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto sty 10, 2006 18:57

Mrówka da sobie radę - a faktycznie na dłuższą metę chyba lepszy zabieg niż leki....

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30807
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto sty 10, 2006 21:14

Mrówka pięknie zjadła kolację.. Prawie pół puszeczki mokrego.. Rozgniotłam z galaretką i taką papkę Mróweczka zaakceptowała..

A potem przyszła się pochwalić.. :D Ja też ją pochwaliłam.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 11, 2006 22:11

Przyjechał do mnie na kilka dni kicio z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37563
Rezydenci byli początkowo lekko zaniepokojeni, ale grzeczni.. Kicio siedzi sam w pokoju i odreagowuje stresy.. :(

A teraz kociarnia poupychała się po różnych zakamarkach i śpi.. Tylko Miś siedzi pod drzwiami pokoju gościa i skrobie je łapką w nadziei, że go wpuszczę do środka.. :twisted:


A tak wygląda nasz gość.. :love: który czeka na domek..

Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 11, 2006 22:33

Ania :) gość jest piękny.
I chyba całkiem duży.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 11, 2006 22:46

ariel pisze:Ania :) gość jest piękny.
I chyba całkiem duży.


Baardzo duży.. Podobno waży tak ok 7 kilogramów.. A i tak to dwie trzecie tego co przed przeżyciami i wyrzuceniem na ulicę.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt sty 13, 2006 12:52 nik

Witam.
Dawno nic o Nikusiu nie było... Jak tam u pana słodziaka dzielnego?
Pozdrawiam

Thien

 
Posty: 868
Od: Śro sie 03, 2005 14:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 20, 2006 0:26 Re: nik

Thien pisze:Witam.
Dawno nic o Nikusiu nie było... Jak tam u pana słodziaka dzielnego?
Pozdrawiam


Będzie.. Niedługo.. :D

Na razie dwie najnowsze fotki błękitnookiego.. :D

Ta żółto-ruda piłka między moimi rękami to nikusiowy brzusio.. :twisted:
Jak myślicie, zapisać go do klubu? :oops:

Obrazek

A to portrecik.. :D

Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt sty 20, 2006 0:58

Przesliczny, a ten blekit oczek....cud kocio.
No i brzuszek pokaznych rozmiarow :D

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47936
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 84 gości