CK JAGODA - ma DOM :)))))))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pon sty 09, 2006 11:01

Mnie daje taką jakąś niby holistyczną na odchudzanie. I tam jest niby tabelka na zachowanie wagi i na zrzucenie. No i dostaję mniej niz jest na to zrzucenie :(
A ile tłuszczu to ci Duża później powie.
I rano dostaję 25g saszetki Urinary, tyle co nic, ale Budrysowi tyle starcza :roll:
a wieczorem miseczkę tego suchego. Dobre jest, mówię ci
ale tylko 25g tego jest.
Duża mówi, że juz baryłki nie przypominam.
Baryłki, tez coś :roll:
Powiedziała mi że z 5,2 ważę :oops:
i mam zejść do 4,8 chociaż
Że niby znowu mnie na tą nooo wystawę zabierze
I że nie chce znowu słuchać że jestem Domowy Dobrze Wypasiony
Ja ją nie rozumiem
Mnie się ten tytuł podoba :twisted:

Migdał
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon sty 09, 2006 11:07

Bo to jest bardzo dobry tytuł, Migdał,
powiem Ci więcej: Gratuluję :!:
ja też nie rozumiem czemu mi każą oponki zrzucać,
przecież na parapet wskakuję z rozbiegu.
Jagoda
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon sty 09, 2006 13:14

Hmmmm gdyby TZ zmiękł i byśmy pojechali po Oliwkę to można by Jagodę zabrać.
Ja tam lubię połączyć kilka spraw przy jednym załatwianiu.
Tylko jak tu uderzyć do TZ. :roll: :?: :wink:
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Wto sty 10, 2006 16:08

Witam!
Jak tu udeżyć do T. Z. ??? No cóż, każda kobieta ma swoje sposoby na swojego T. Z..... Cóż, ja też spróbuję go poprosić ładnie
BARDZO CIĘ PROSZĘ DROGI T.Z -ECIE
DAJ SIĘ NAMÓWIĆ SWOJEJ KOBIECIE
PRZYWIEŹ Z KRAKOWA BIEDNĄ KOCINĘ
NIE MÓW ŻE STRACISZ CZAS I BENZYNĘ
Z KOCINĄ PRZYWIEŹ TAKŻE JAGODĘ
ŻEBY W PODRÓŻY MIAŁA WYGODĘ
Z TWOJEJ DOBROCI PODWÓJNE ZYSKI
DWA UŚMIECHNIĘTE KOCIOPYSKI
LECZ, CO WAŻNIEJSZE, O CO BŁAGAMY,
DWIE PRZESZCZĘŚLIWE "KOCIE MAMY"
Proszę wybaczyć rymy częstochowskie i tendencyjny charakter wiersza, wszakże czego się nie robi dla kotów.
Jeśli T.Z. się zgodzi i będzie transport to będę bardzo wdzieczna. Wtedy umówimy się w Warszawie na odbiór kota.
Pozdrawiam serdecznie!

Danuta Iwanicka-Wójcik

 
Posty: 55
Od: Pt lis 18, 2005 3:52
Lokalizacja: Łęczna

Post » Wto sty 10, 2006 16:17

Mysza, Migdał jest prześliczny!!!!!!!!!!!!!
i podobny do mojego Miłeczka. Obu panów łączy też zamiłowanie do jedzenia. :lol:
A oto Miłek:
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam!

Danuta Iwanicka-Wójcik

 
Posty: 55
Od: Pt lis 18, 2005 3:52
Lokalizacja: Łęczna

Post » Wto sty 10, 2006 16:45

Śliczny :!:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto sty 17, 2006 0:29

A oto ostatnie fotki Jagody:

Kotki to łagodne istoty...;)
Obrazek

Tu większa wersja:
http://upload.miau.pl/1/44873.jpg

A taką minkę robi, jak się udaje, że się coś je...;) To jedyny sposób, żeby na chwilkę skupić jej uwagę do zdjęcia... ;);)

Obrazek

Tu większa wersja:
http://upload.miau.pl/1/44876.jpg

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto sty 17, 2006 21:22

Niesamowita ma mine :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88521
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto sty 17, 2006 23:05

Ale ona śliczna jest. Piękna Jagódka. I faktycznie trochę jakby się zaokrągliła tu i ówdzie. Ale cudnie wygląda. Kochana dziewczynka.
:1luvu: :love: :1luvu: :love:

RenataCw

 
Posty: 221
Od: Wto lip 20, 2004 20:53

Post » Śro sty 18, 2006 0:03

Wiecie co.... Zastanawiam się co robić. Dostałam informacje od Ryśki (Magdy), że zachowanie Jagody diametralnie się zmieniło - kiedyś dogadywała sie z innymi kotami bez problemu, kilka nawet wykarmiła. Teraz - nie toleruje ich towarzystwa i prawie dochodzi do łapoczynów. Może powinna trafić do domu gdzie będzie kocią jedynaczką? Ja nie jestem w stanie jej takiego zapewnić, bo mam już dwa koty. Poza tym jest straszny problem z transportem. Nie wspomnę już że to kawał drogi - z Krakowa do Warszawy i z Warszawy do Lublina, potem do Łęcznej godzinka drogi.
Kicia urzekła mnie swoją urodą, bo ja uwielbiam czarne koty i nie wierzę w żadnego pecha. Poza tym - jest naprawdę prześliczna.
Jestem konsekwentna w swoim postępowaniu, ale teraz mam wątpliwości. Może Jagoda znalazła by dom bliżej i mogła do niego trafić szybciej niż do mnie? Ja czekam już 2 miesiące..... Może nie musiałaby jechać taki kawał drogi? Jesli byłby ktoś chętny, kto mieszka blisko i mógłby zapewnić Jagodzie DOBRY dom, a nie interesuje się jej adopcją ze względu na to, że ja chcę ją adoptować, to......ja mogę odstąpić od swego postanowienia. Może tak byłoby lepiej???
Co wy na to??? Piszcie....

Danuta Iwanicka-Wójcik

 
Posty: 55
Od: Pt lis 18, 2005 3:52
Lokalizacja: Łęczna

Post » Czw sty 19, 2006 11:53

Danuta, bardzo mi się podoba to, że bierzesz pod uwagę przede wszystkim dobro kotki. Ja jestem rozdarta - po prostu nie wiem, czy ona zaakceptuje inne koty na tyle, by adopcję można było uznać za udaną, szczególnie jej początkowej reakcji się obawiam.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw sty 19, 2006 13:25

Wiesz Ryśka, przede wszystkim muszę brać pod uwagę dobro moich kotów, bo za nie jestem odpowiedzialna w pierwszym rzędzie. Boję się żeby Jagoda ich nie spacyfikowała - on jest dorosła, a one to jeszcze maluchy. Mają po pół roku. Miłek nie jest typem agresora - to pieszczoch, a Luba - waży chyba ze 2 kg i jest bardzo delikatna. Nie chcę wojny między kotami, a gdybym wzięła Jagodę, to przecież jej nie wyrzucę. Gdyby jednak adopcja się nie udała, to ...... z powrotem kawał drogi. Dlatego rozważyłam ewentualność odstępstwa kota komuś kto byłby w stanie zapewnić Jagodzie dom, bez dodatkowych stresów.

POZDRAWIAM wszystkich!

Danuta Iwanicka-Wójcik

 
Posty: 55
Od: Pt lis 18, 2005 3:52
Lokalizacja: Łęczna

Post » Czw sty 19, 2006 13:34

Miłeczek jest prześliczny :love:
Jagoda zresztą też :love:

A ja mam aktualnie w domu pewną czarną panne zwaną Gaminą, która biega mi po mieszkaniu z wdziękiem i przytupem dokładnie takim samym z jakim Jagoda pokonuje metry swojego lokum. Tadam, tadam- biegnie małe hipopotamiątko :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sty 19, 2006 17:46

RenataCw pisze:Ale ona śliczna jest. Piękna Jagódka. I faktycznie trochę jakby się zaokrągliła tu i ówdzie. Ale cudnie wygląda. Kochana dziewczynka.
:1luvu: :love: :1luvu: :love:

Troche? :strach: :twisted:

Ale przepiekna jest, bez dwoch zdan :1luvu:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw sty 19, 2006 20:36

Powooolutku chudniemy 8) Bardzo wolno, ale tak chyba jest lepiej - przynajmniej nie schudnie ze szkodą dla zdrowia.

Danuto droga, to, że myślisz o swoich kotach podoba mi się tak samo bardzo jak to, że myślisz o Jagodzie 8) :D
Wystawimy Jagodowe ogłoszenie na Wyborczą. Jagoda jako tako toleruje kociaki, które zna od maleńkiego, ale Adamusa np. już nie chce zaakceptować w żaden sposób. I widać, że najszczęśliwsza jest wtedy, gdy jest sama.
Jeśli poczujesz, że inny kot jest Ci pisany - nie wahaj się.
W adopcji są ważne 3 rzeczy: żeby kot był zadowolony, że zostal adopoptowany, żeby rezydenci nie ucierpieli i żeby człowiek, który się nimi wszystkimi opiekuje czuł, że jest tak, jak powinno być.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości