...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 09, 2006 19:25

Co do jedzenia moich kotów to :oops: domyślasz sie czym karmiłam. Odkąd tu zaglądam to siem uświadomiłam. A saszetki whiskiego i kitekata tez sa żłe?? Bo ja to dla Cziki hurtowo kupowałam i jeszcze mam troche. Karme polecaną już wiem gdzie kupować :oops: także moje błędy sie nie powtórzą
Co do transporterka to mam już kilka na oku ale nie wiem który rozmiar mu wziąć :? Bardzo sie ciesze że umie chodzić w szelkach napewno razem pójdziemy kupić, bo ja kolorystycznie do kota wybieram. Nigdy nie zapomne jak wybierałam szelki dla Harnasia :ryk: Uparłam sie na niebieskie ( po wielu próbach przykładania go do zielonego odkurzacza i niebieskiego koca że nie wspomne o czerwonym dywanie, żółtej poszfie itd). Obeszłam prawie wszystkie sklepy zoologiczne w Sosnowcu te duże i te mniejsze a w więkęszości sklepów sprzedawcy patrzyli sie na mnie jak na ludka nie z tej ziemi. Ale w końcu dostałam niebieskie i babka patrząc na moją radość teź się dziwnie spojrzała. Nie wiem dlaczego :lol:
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 09, 2006 20:52

Jeszcze jedno wstydliwe pytano bo nie wiem jak siem zachować ze sterylką Cziki. Miałam to zrobić na wiosne ale nie wiem czy nie lepiej przed przyjazdem Killusia. A jak tak to czy można to zrobić jak ma rujke.

Fajnie by było jakby Killerek przyjechał 26 stycznia to bym miała od razu prezent na :torte: :balony: :piwa: :smokin: :surprise: :catmilk: :birthday:
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 09, 2006 22:43

No to nas dziewczyny przeklną - kot na prezent urodzinowy 8O

:lol: :lol: :lol:
Saszetki Whis też nie należą do polecanych, po dłuższym `stosowaniu` mogą bardzo niszczyć nerki i wątrobę. Mają za mało białka w składzie i za dużo `polepszaczy`.
Co do rozmiarów kontenerka - max? :P Jutro Ci napiszę ile kilo kota dostaniesz, to dopasujesz. Zresztą nie ma przecież pośpiechu, będziesz mogła przymierzyć kontener jak Killer będzie już u Ciebie.
Szelki - jesli moge doradzić kolor - khaki. Ale to nie ja będę z nim spacerować.
Killer jest już wykastrowany, więc nie musisz się martwić o ew. przychówek :wink: A co do sterylki kotki - to najlepiej przeczekac rujkę. Nam Doc tłumaczył, że wtedy jest bezpieczniej, bo narządy są mniej ukrwione. Chyba że - co zdaża się wcale nie rzadko - kotka ma tzw. ruję ciągłą, wtedy nie da się odczekać.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:01 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 10, 2006 0:05

Ja tylko tak napisałam że jakby przyjechał 26 to stałby sie moim prezentem. Nie mam nic przeciwko żeby przyjechał wcześniej. Jestem nawet ZA.
Troszku zaczynam popadać w panike przed jego przyjazdem. Aż spać nie moge.

Killerek :1luvu: Czuje sie jak w oczekiwaniu na dziecko :roll:
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 10, 2006 10:33

Bo to jest jak czekanie na dziecko i kot jest jak dziecko.
(dlatego my o sobie mówimy `rodzina wielodzietna`).

Tak myslę o Kotce w Waszym domu - jak byś zdążyła sterylkę załatwić przed przyjazdem Killera to by było chyba najlepiej. Chyba że kota do sterylki i na rekonwalescencję zamieszkała by u Twojej Mamy...
U nas Killer bardzo źle się zachowywał w stosunku do Novej, która była wtedy sterylizowana - dlatego poszedł do mojej mamy. Kotka po sterylce potrzebuje spokoju, a nowy kot może być dla niej stresem dodatkowym. Rozważ to.
Choć oczywiście nie można wykluczyć, że u Was będzie się zachowywał lepiej. (Opadł mu już poziom hormonów po kastracji :P )
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:01 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 10, 2006 20:01

I jak tam nasz "bobasek" po wizycie u doktorka :?: :?: :?:
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 10, 2006 20:17

Tak z ciekawości przeczytałam sobie jeszcze raz o Killerku. I stwierdziłam że mam ziaziu w główke. Przecież ja już to czytałam :!: Sieje panike w domu jak sobie dam rade a przecież z niego nie taki killer. Znam Czikite i to jest naprawde spokojny kociak szukający towarzystwa więc na pewno sie dogadają. Dox jest może troszku namolny ale zna granice. Stasznie sie chce bawić z Czikitką ale ona nie zawsze ma chęć bawić sie z nim.
I jeszcze jedno co mnie martwiło co będzie jak będzie jakiś nowicjusz ale też już mam rozwiązanie jak by co. Jestem taka HAPPY
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 10, 2006 22:25

No więc tak, Marto. Masz 5,700 kg kota, i Doc powiedział, że to chyba nie koniec jego możliwości.
Został zaszczepiony, dostał książeczkę.

W kontenerku...płakał :( Usiłował wyważyć kraty 8O I miział się przez pręty :wink:
U dokrota był nawet miły tzn nikogo nie pogryzł, a nawet nie syczał.

Marto, proszę Cię bardzo, zapamiętaj - Killer nienawidzi takiego gmerania po sierści, zwłaszcza hmmm.... poniżej pasa. Głaskać można od pasa w górę i to delikatnie, najlepiej po czółku i bokach pysia. Sam się wtedy nadstawia i mruczy cichuteńko.

Zaskoczył mnie dziś całkowicie. Gdy mama go wywoływała spod łóżka nie kwapił się do wyjścia, na moje zawołanie: `Killer` wybiegł natychmiast :)
rozczulił mnie na maxa, kiedy po powrocie od Doc powtórzyłam manewr chcąc się z nim pożegnać - niepomny krzywd jakich przeze mnie zaznał, znowu do mnie wybiegł. :)

To tyle - czekamy teraz aż Jola się dookreśli w sprawie terminu
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:01 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 11, 2006 9:52

Killer jest dziś śnięty po szczepieniu. :(
Mama, która czegos takiego nie przechodziła do tej pory, zadzwoniła z samego rańca, że kot śpi, nie je i nie rozmawia z nią 8O

Powinno mu to przejść do wieczora. Dorosłe koty - z mojego doświadczeniaa - źle znoszą pierwsze szczepienie.

Niech się wyspi, słoneczko.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:01 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 11, 2006 12:38

:strach: jejku aż mi nawet nie mów. Biedny Killuś.
Sen mu napewno pomorze. Moje biedactwo :(

Co do wagi Killera to naprawde 8O .
Zawsze o takim mężczyźnie marzyłam :twisted:
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 11, 2006 15:22

Kiluś-Liluś postanowił przespać poszczepienne atrakcje. :wink:

Napił się, wysiusiał, wykupkał i znowu śpi.
Nic mu nie będzie, Marto. :lol: To normalne. A wczoraj wieczorem po powrocie od Doc najadł się porządnie, więc nie zasłabnie z głodu.
Wczoraj, jak go Doc obmacywał, czy wszystko w porządku w jelitkach, to z uznaniem kiwał głową nad "odrobiną tłuszczyku otrzewnowego, którą sobie chłopak odłożył" :D
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:02 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 11, 2006 19:22

Okreslam sie:
Chcemy jechac do katowic nie w ten weekend, tylko w nast .
Killerek dom blisko:)

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Śro sty 11, 2006 19:58

To dobrze! Mam nadzieję, Marta, że się cieszysz?

Jolu, czy w takim razie przywieźć Killera do Ciebie w sobotę (byłabym pociągiem, na Centralnym o 10.30), czy w piątek wieczorem?
Czy mogłabyś mnie odebrać z dworca? I takie tam szczegóły. Trzeba by to dograć.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:02 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 11, 2006 20:23

dla mnie najlepiej by bylo nawet w czw...
jasne ,ze cie odbiore!!
Masz jakis nr stacjonarny?
daj mi na pryw.. zadzwonie .. mam darmowe:)

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Śro sty 11, 2006 21:54

Chyba zaraz zwariuje :roll:
Z radości oczywiście :dance: :dance2:
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: asoio, kasiek1510, Paula05 i 50 gości