CK kotka TARA - kocie słoneczko ma DOM :))))

[jojo]

ale uradowala mnie ta wiadomosc

zakochalam sie w Tarze od pierwszego mruczacego spojrzenia (tak mi przypomina moja Ineczke )

Pomyslnosci na sterylce i w nowym domku

[bechet]

Hop, hop, co tam słychać u maleńkiej?

[ryśka]

Wczoraj zrobiłam luźną kupę i puściłam pawia. Jak tak dalej będzie, to odwołają jutrzejszy zabieg.
Dziś dostałam saszetkę mięsną dla rekonwalescentów i ładnie ją zjadłam. I wcale żadnych pawików nie puszczam.
Podobno mnie OBSERWUJĄ.
Tara

[bechet]

Podobno mnie OBSERWUJĄ.
Tara

[janykiel]

Muszę się troszkę Tarą pozachwycać...
Jest niesamowicie śliczna! Zdjęcia nie oddają nawet połowy jej uroku! Jej umaszczenie na żywo robi kolosalne wrażenie. Czerń głęboka i pełna + białe brzegi paluszków przednich łapek i skarpeteczki na tynich. I ta pręga na nosku!

A jaki charakter! Ona jest cała mięciutka jak jej futerko. Taka aksamitna charakterologicznie. Kiedy leży w transporterku, nawet kiedy śpi, zaczyna mruczeć zaraz po wejściu człowieka do łazienki. Bardzo lubi być głaskana, ugniata entuzjastycznie kolana, ręce, twarz, brzuch, wszystko na co trafi łapciami. A ugniata bardzo delikatnie i mięciunio. Tak miękkość i delikatność jest dominującym wrażeniem z kontaktu z nią...
Jest wspaniała...

[ryśka]

Podobno nie bardzo przejawiam APETYT.
BIORĄ mnie do weta.
Zaraz.

A przecież nie było żadnych pawi. Ani nic w tym rodzaju.
Tara

[Myszka.xww]

Tara, bo oni tak maja
mnie zawlekli, bo kichnalem
a nim mi nie bylo


Roll

[Myszka.xww]

Muszę się troszkę Tarą pozachwycać...

A co, zapowiedziala Ci lomot, jak sie nie pozachwycasz?

[ryśka]

Tara ma zapalenie gardła, dostała antybiotyk. Mamy się pokazać w piątek, chyba, że nie wróci jej chęć do jedzenia, wtedy jutro będziemy się kroplowkować. Gorączki brak.
Z jutrzejszego zabiegu nici

[Myszka.xww]

bu

[bechet]

Dużo zdrówka dla ślicznotki!

[ryśka]

Już wieczorem poczułam się trochę lepiej,
zjadłam Gerberka,
dostanego od Cioci CzarnejR,
wylizałam AŻ talerzyk.
Chyba nie jest ze mną źle.
I ominęło mnie ciaciu ciachu
Tara

[ryśka]

Chciałabym być już wysterylizowana.
Bo wtedy pojadę do Wrocławia. A dziś idę na KONTROLĘ do lecznicy. Tu jest dużo fajnych kotów, już nawet na nie nie warczę.

[iwcia]

Tara ty sie nie wygłupiaj, ja myslałam, że ty już do domu jedziesz a ty takie numery robisz

[Medira]

Jadę w środę a wracam w czwartek ,zdrowiej koteczko szybciutko.
Ryska zadzwonie do Ciebie jeszcze, bede miec dla niej kontenerek.