Dwie tri: PALOMA=SONIA, a BLANCA idzie do domu ;)

[agis]

Fotki super, zwlaszcza Palomy z myszka
Pieknie sie bawia "grzeczne" panienki

Przy okazji przypomne, ze Paloma czeka na nowy dom. Komu piekna, laciata koteczke?

[Kicorek]

Cyryl jest piękny i jak świetnie bawi się z maluchami.

http://img231.imageshack.us/my.php?imag ... oma9dq.jpg

A cóż to za dyskusje, czy Paloma zawsze ma dużo do powiedzenia

Ale minę ma jakby dowcipy opowiadała

Paloma często mnie zagaduje, coś tam do mnie miaucząc. Blanca zresztą podobnie. Paloma uwielbia bawić się tą biedną rozprutą myszką - mogę bez końca patrzeć na jej zabawę
I strasznie lubi być brana na rączki i miziana - mruczy wtedy rozkosznie
W ogóle to jest kotek do rozpieszczania

[Akineko]

Piękne! Aż przyjemnie popatrzeć na takie rozbrykane kociaki! A Cyrylek! tylko pozazdrościć!

[Dyzio]

Obie kotki wyglądają tak puchato , aż sie chce je pomiziać. Tylko jeszcze na pysiaczkach widać, że coś im dolega. Ale mam nadzieję, że to już nie długo potrwa.

Kicorku jak czy po szczepionce trzeba długo czekać, żeby mieć pewność, że wszystko jest ok?

[Dyzio]

up, wracajcie na pierwszą stronę

[Kicorek]

Kicorku jak czy po szczepionce trzeba długo czekać, żeby mieć pewność, że wszystko jest ok?

Na nabranie odporności trzeba czekać dwa tygodnie, i muszę zapytać wetki, czy wystarczy jedno szczepienie, czy trzeba będzie powtórzyć. W sobotę idziemy na drugie odrobaczenie, to się dowiem.

Mam świeże fotki
W wolnej chwili wrzucę

[Dyzio]

Dzięki za odpowiedź czekam na fotki

[agis]

No i gdzie te fotki?

[Kicorek]

Już już

Słoneczna Paloma w Australii:


Przecież mówiłam, że na urlopie nie odbieram telefonów!



Blanca masażystka:



Dziewczyny nie mogą wytrzymać bez wzajemnych zaczepek:

[Kicorek]

Kolejne myszkowe szaleństwa




Coś się temu kotku nóżki poplątały:

[Akineko]

Śliczne dziewczynki a "Blanca masażystka"....
a Paloma - jaka "łowna"

[agis]

Coś się temu kotku nóżki poplątały:

[Kicorek]

I jak zwykle - zapasy, gonitwy i bijatyki



Tylko tyle udało mi się złapać w obiektyw:


Rozróba:


Ten błysk w oczach...:



Trzeba czasem odpocząć - kolorowy przekładaniec:

[Kicorek]

Wieczorne mycie



Zobaczcie tę błogość na pysiu Palomy:


Zmęczyłem się, też pójdę spać...

[Kicorek]

Wczoraj późnym wieczorem Blanca przyprawiła mnie niemal o zawał. Siedze sobie spokojnie w pokoju, koty gdzieś się porozłaziły, i nagle słyszę głuche "buczenie", takie z głębi kota. Wyleciałam z pokoju jak z procy, patrzę - w przedpokoju nasikane, a Blanca stoi, patrzy na Cyryla i "buczy":


A Cyryl zdezorientowany w progu małego pokoju patrzył na nią tak:

Blanca wycofała się do kuchni, wciąz tyłem i zjeżona. Wzięłam ją na chiwlę na ręce. Cyryl podszedł bliżej, to ją puściłam, a ona z jeszcze zjeżonym, ale już postawionym na baczność ogonkiem podeszła do niego jak zwykle, z barankami i przymilaniem się. Gdy on się oddalił na jakiś metr, Blanca znów się zjeżyła.
Po paru minutach jej przeszło.

Nie wiem, co sie stało. Może Cyryl znienacka się skądś pojawił i tak ją przestraszył, że się zsikała i nie mogła się uspokoić? Od tamtej pory znów go kocha. Dziwne...