łojezu bandyta!
taki dziki jak te moje male z piwnicy.
i chyba bardziej dziki od tej dymnej kotki co wczoraj jazzmania adoptowala.
no dzicz!
tylko brac i oswajac!
No cóż - Łapek ma kolejny miesiąc szansy. Trafi do domu tymczasowego, gdzie poczeka na termin wyjęcia drutów.
Domek stały nadal poszukiwany, to nie jest kot do piwnicy.
Łapek lubi "brutalne" pieszczoty - tzn. mocne, silne głaskanie, drapanie, klepanie - trochę jak pies... I jak sam bodzie łebkiem to też jak barna, nie miękko i delikatnie, tylko po prostu wali:)