Franek :) u Anioła z Krakowa :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 07, 2006 18:13

Ależ Franek dobrzeje i pięknieje w oczach. Jesteś naprawdę aniołem.

wibrys

 
Posty: 226
Od: Sob kwi 09, 2005 21:13
Lokalizacja: szczecin

Post » Sob sty 07, 2006 18:42

Dasiu!!
To Franuś u Ciebie pięknie wyglądał.....
Kiedy u mnie będzie taki śliczny :cry:
A może masz lepszy aparat - taki Franko-przyjazny :wink:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Sob sty 07, 2006 19:07

elawiska, chyba to naprawdę jakiś specjalny upiększający aparat, bo moja rodzina cała nad Franusiem płakała jaki biedny, chudy i mizerny. A tu na fotkach normalnie jak prosto z wystawy :wink:
Wierzę, że już niedługo i w Twoim obiektywie nam wypięknieje. :kitty: Bardzo mocno trzymam kciuki. On tak w oczy patrzy człowiekowi, że aż w sercu coś ściska... Franusiu zdrowiej i Ty Filonku również!!! :1luvu:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Sob sty 07, 2006 19:19

Franuś chudziutki, ale mordeczka już inna, oczka piękne widać, no można stwierdzić, że kot Franciszek jest na jak najlepszej drodze- a za parę miesięcy może jakaś wystawa ?
I słyszę, że panowie się świetnie dogadują- co by się kanapy nie znudziły :wink:

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Sob sty 07, 2006 19:24

No właśnie...Jak Franio patrzy w oczy to serce samo kroi się w plasterki :1luvu:
Wracaliśmy dzisiaj od vecika autobusem. Franuś cały otulony pluszowym kocykiem ciągle odrzucał róg którym nakrywałam główkę żeby po drodze nie nawiało mu do uszek.......
Oczywiście już na przystanku budził zainteresowanie :) ale jak ktoś do niego podchodził to natychmiast wtulał mi łepek pod brodę tak jakby mówił - idź sobie ja już mam swojego człowieka.
A w autobusie zaczął mi się ocierać o twarz i w końcu zaczęły się pocałunki Franuś mnie a ja Franusia no i zgorszyliśmy parę sztuk beretów z wiadomego surowca :wink:
ALE MIAŁAM RADOCHĘ :balony: :partygirl:

Nie napisałam że dzisiaj Franuś przy ozonowaniu robił traktorek :lol: porządnie się szarpał. Już naprawdę ma troche sily :P

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Sob sty 07, 2006 19:28

Słodkie to jego pchanie łebka pod brodę!!! :love:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Sob sty 07, 2006 19:32

:1luvu: :love: C U D O W N E :!: :!: :!:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Sob sty 07, 2006 22:52

Jest słodki na tych wszystkich zdjęciach. Miluch. :1luvu:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sty 08, 2006 4:48

Franuś poszedł do miski z wodą a na papierową kanapę NATYCHMIAST wprowadził sie Filuś :twisted:


Obrazek

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie sty 08, 2006 5:18

Zapomniałam się jeszcze pochwalić że wczoraj po raz pierwszy robiłam zwierzakowi inhalację...
To nawet nie jest takie trudne a NAPRAWDĘ sie bałam zeby Filka nie poparzyć :oops:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie sty 08, 2006 9:27

Elawiska czyżby moi Rodzice jechali autobusem?
To smutne ale u nich nie znajduję zrozumienia i nawet część spraw ukrywam dla świętego spokoju. Ciapka mam miesiąc i nie wiedzą.
Szkoda. Podziwiam cię za odwagę w tym autobusie. ;)
Moja siostra też taka zadziora, jeszcze by czekała żeby ktoś skomentował. :P
Dla Franusia całuski.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Nie sty 08, 2006 9:50

Fakt, W takich i podobnych sytuacjach BARDZO LUBIĘ prowokować :lol:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie sty 08, 2006 10:50

Elu, a może potrzebny jest drugi papier pakowy? Skoro robi taką furorę.

PS. Kiedy Ty sypiasz skoro wstawiasz zdjęcia o 5 rano?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sty 08, 2006 11:16

Ja wstaję 4 - 4,30 :lol:
Inaczej nie mam szans żeby ze wszystkim zdążyć.....
Zaraz po wstaniu dożylnie 2 kawy i biguniem przglądam gazetki w necie:wink:, prysznic i na spacerek z psami :D
Ponad wszystko lubię te poranne spacerki. Tak rozkosznie pusto... a spacerować to mamy gdzie. Przyjazna okolica :twisted:
Wracam jest 6 lub po.
Do sklepu.
Potem szybciutko kocie śniadanka, nasze śniadanko, budzę TeZika
Rozdział leków na CAŁĄ rodzinke, składam łózio
Wrzucam garki ze śniadania do zmywarki i już spokojniej przeglądam portale i prasę, odpowiedam na maile.
Sprzątanko i do obiadu..
No chyba że rano jeszcze do veta :lol:
Wtedy trzeba wrzucić chociaż trzeci bieg........
Obiadek MUSI być bezwzględnie o 13 bo TeZik diabetyk :?
Itd itp do 22,30
Po drodze są oczywiście mizianka, głaskanka i wspólne zabawy.To jest tak samo potrzebne mnie jak i zwierzakom :wink:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie sty 08, 2006 11:32

Mam poczucie winy przez Ciebie.....
Latem to moge wstac wcześnie ale teraz? Zimą?

Dziś jest piękne słoneczko, ale i tak go nie widać o 6 rano (wiem, bo o 6.30 zgodnie z trybem roboczym, nie wazne, że jest weekend, budzą się maluchy i domagają się jedzonka).

A sprzątac i `ogarniać chałupę` to najchetniej bym robiła to od 22 w zwyż.

Znowu muszę pomysleć powaznie o `zorganizowaniu się`.
I pewnie do wiosny mi sie uda. :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości