TZ mnie zadziwia :)

» Czw lut 06, 2003 21:38

Dzis na kolanach, jutro na glowie

Ale nie daje sie miziac po brzuszku, od razu atakuje... Cnotka sie znalazla

» Czw lut 06, 2003 21:39

Kitka pozdrawia Kitty, a ja się dołączam do pozdrowień.

» Czw lut 06, 2003 21:41

nareszcie - wiedziałam że jesteś przeznaczona dla jakiegoś kociego istnienia :lol:

buziaczki od cioci Myszki i wujka Dużego :wink:

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Czw lut 06, 2003 21:45

Super

mizianko dla malej

» Czw lut 06, 2003 21:45

Gratulacje!

Niech się kicia szczęśliwie chowa!
A jak ma na imię?

» Czw lut 06, 2003 21:52

Wlasnie ja miziam od Was wszystkich, bo malpka nie chce zejsc mi z kolan

Zobaczymy jak bedzie miala na imie, bo Kitty srednio mi sie podoba. Ale to wyjdzie w praniu. Najwazniejsze, ze mam do kogo mowic po polsku i ona ROZUMIE !! :lol:

Na moje proby mowienia w jezyku kocim tez reaguje. Czyli chyba dobra z nas bedzie para

Plus TZ oczywiscie :lol:

» Czw lut 06, 2003 22:03

Gratulacje!!! Juz wiadomo dlaczego mialas trudnosci ;-)

Bo bylas wlasnie JEJ pisana! Juz kocia Bogini wiedziala co robi ;-)

Ze sie zalatwila na rzadko i walczyla przy lapaniu to ja sie jej nie dziwie... przeciez ona miala isc do Was, a Wy ja robicie w bambuko i wypuszczacie nie w domku ;-)

Przy zmianie otoczenia i sposobu karmienia rzadsza kupka wydaje mi sie calkiem normalna. Jakby co to jakis lakcid moze troszke? Ale na zatwardzaniu to ja sie srednio znam... tylko ze slyszenia ;-)

My klopoty miewamy raczej w druga strone...

» Czw lut 06, 2003 22:10

moni_citroni pisze:troche mnie szczypia slady po jej pazurkach

No, jeszcze jedna drapalska. Nasza panienka, to tak nas siekała, że prawie chirug sie kłaniał :wink:

Ale juz się z grubsza wygoiliśmy. a tak w ogóle, to fajnie, że już masz kicię. Mizianki i głaski od nas

» Czw lut 06, 2003 22:14

Gratuluję! Niech się kicia dobrze chowa!

» Czw lut 06, 2003 22:15

Kot mial prawo do glupawki - najpierw sie blakal, potem spedzil kilka dni u wujka, mial ze 4 wizyty u lekarza, potem 2 godziny jazdy samochodem i wypuszczenie w nie tym domu, co trzeba. Myslalam, ze bedzie sie bac (po tym jak schowala sie pod kaloryfer) ale w naszym domu odzyla i czuje sie jak ksiezniczka. Napewno byla mi pisana

To typowy futrzak nakolankowy, choc charakter ma szatanski :twisted:

Zobaczymy jak bedzie z tymi kupkami, ale wydaje mi sie, ze to stres. Najwazniejsze, ze zalatwia sie do kuwety, je ze smakiem i sie bawi

» Czw lut 06, 2003 22:16

No, jak je i bawi sie to spokojna głowa!
Nic jej nie jest

» Czw lut 06, 2003 22:18

moni_citroni pisze:(...)To typowy futrzak nakolankowy, choc charakter ma szatanski (...)

Kobieta zmienną jest...

» Czw lut 06, 2003 22:18

Kasiu, a jakby podpis tak bardziej w poziomie, nie w pionie...? :roll:

» Czw lut 06, 2003 22:20

Juz sie poprawiłam... :roll:

» Czw lut 06, 2003 22:28

Dziekuje za mile slowa, powoli sie uspokajam

To dziwne miec takie malenstwo w domu, w ktorym dotad byly tylko 2 osoby

TZ mnie zadziwia :)

Kto przegląda forum