Krótka relacja odnośnie Krecika i Eleganta
Kiedy tylko weszliśmy do domu Pani Ewy, Krecik od razu wskoczył na szafkę i zaczął się przymilać, ocierać i mruczeć z wystawionym języczkiem, hehe

Kiedy czekaliśmy na Drozdka, który bardzo nie chciał wyjść ze swojej kryjówki, przyszedł Elegant i tak długo się przytulał i mruczał, że nie mogliśmy zostać wobec niego obojętni
W nowym domku Elegant wlazł pod wannę i jest raczej nieśmiały, powoli się oswaja, za to Krecik dzielnie zwiedzał

Elegant chyba w nocy grzecznie skorzystał z kuwety, bo słychać było szuranie zasypywanego żwirku

Krecik trochę tęskni, ale przy Elegancie się uspokaja

Bartek podał mu rano dawkę leku na katar, która - 2 razy wypluta - trafila wreszcie gdzie trzeba
Wierzymy, że Elegant, kiedy poczuje się pewniej i zobaczy, że jest kochany [bo nie wątpię, że tak się stanie] i bezpieczny oraz że nie grozi mu lanie ze strony innych kotów, będzie grzecznie robił do kuwety

Poza tym zobaczymy jeszcze, co się okaże w związku z jego jądrami. Nasze obawy dotyczą tylko stony finansowej, ale skoro zostaly urządzone dla tego kotka specjalne zbiórki, to chyba nie będzie problemu
Pozdrawiam
