Królik został znaleziony w kontenerze na smieci! Dzieci znalazły i przyniosły do lecznicy. Zorganizowałam klatke, sianko etc. Był wygłodzony, zapchlony,wyziębiony, mokry i szkoda gadać. Jego uszki wygladaja jakby je ktoś złamał?! albo pogryzł Pies. Nie jest sliczny- ale juz zdrowy. Futerko było posklejane i brudne. Nie jest juz taki chudy, futerko, cóż wyczyszczone ale jeszcze nie piekne. Siedzi w małej klatce w lecznicy i czeka na poprawę swojego losu. Jest juz wesolutki, lgnie do człowieka i uwielbia pieszczoty. Nie gryzie i nie drapie. Niestety nie był wypuszczany bo nie wiadomo jaka byłaby reakcja rekonwalescentów przebywających w Lecznicy.
Póki co jest w lecznicy, bardzo poprosiłam żeby go nie odwozic do schroniska ale wiecznie mieszkac tam nie może , niestety....
Pomóżcie znaleźć domek. Wszystkie królicze fora zawiodły a mijaja trzy miesiące:(