Nawet nie wiedziałam ,że widok miauczącego mojego łobuza mnie tak ucieszy

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
sylwiah2 pisze:Myszka już dzwonie do męza ,żeby wracając z pracy kupił.
Dziekuje
Już pisałam w kilku wątkach, mój kocurek Oskar (już za TM) zjadł nam kiedyś półmetrowy łańcuch, wymiotował przez dwa tygodnie, nie wiedzieliśmy o co chodzi, weci przeglądali go na wszystkie możliwe sposoby, RTG z kontrastem nie wykazał żadnych ciał obcych, dopiero po jakimś czasie w kupie znalazłam 10cm łańcucha (już nie ze srebrnej a z niebieskiej folii) w końcu wiedzieliśmy co jest grane, zaczynaliśmy rozważać otwieranie kota, ale któregoś dnia Oskar zwymiotował wielki kłębek folii. Zachłystnął się przy tym co prawda kwasami żołądkowymi i musieliśmy później leczyć płucka, ale na szczęście łańcuch wylazł. Trwało to około 3 tygodni w sumie. Potem jeszcze parę razy znajdowałam małe kawałki w kupce.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 67 gości