Watek dla nerkowcow:-) - robimy stronę dla nerkowców!!!

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt gru 23, 2005 8:12

Przykro mi, Halusiu :cry:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt gru 23, 2005 9:05

To straszne, że odszedł właśnie przed Świętami :cry:

Tak wierzyłam w poprawę jego zdrowia. Biedny kotulek :cry:

Bardzo Ci współczuję. :cry:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw gru 29, 2005 20:09 Pysiek

dziękuję za to, że jesteście ze mną teraz.

Ale teraz ważne są Wasze kotki i Wy - trzymam za Was kciuki i będę tu zaglądać, by śledzić postępy Waszych ulubieńców.
Koty są takie cudowne i dają nam tyle bezwarunkowej przyjaźni i miłości! współczuję ludziom, którzy nie lubią kotów, bo nie wiedzą, co tracą!
Trzymajcie się i miejcie wiarę - Pysiek też trzyma za Was kciuki, na pewno!

pozdrawiam

Halusia
ps. mała przyjaciółka Pysia, zwana Albertą, przejmuje zadania Pysia: wita gości, zaczyna się przytulać (przedtem to była czarna strzyga-samosia), śpi z nami. nie wiem tylko jak będzie z czyszczeniem jej uszu, bo jedynie Pysiek miał do tego prawo, a ona nie pozwoli nikomu tego zrobić, zwłaszcza wetowi (żadnemu!). ale coś się z czasem wymyśli!
Halusia

Halusia

 
Posty: 5
Od: Nie gru 18, 2005 19:37
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt gru 30, 2005 12:12

Niestety do wątku kotów nerkowych zgłaszam się z moim kitkiem . Historia jest tutaj:
Choroba Kitka

Miałam dziś iść po pełne wyniki (bo znałam tylko przekroczenia norm, wyników nie dostałam do ręki), ale od rana cos się dzieje i nie mam czasu podskoczyć.
Kitek odmawia współpracy. Jeszcze wczoraj zjadł pół saszetki RC Renal, ale dziś okazuje się, że to niejadalne :-( Pojechałam więc do sklepiku koło przychodni na Mieszka i kupiłam mu puszkę hills'a k/d. Troszeczkę podziubał, ale co to za jedzenie... Czy znacie może jakiś dobry sposób, aby przekonać go do jedzenia leczniczej karmy? Bo niestety moje sposoby, czyli bieganie za nim z miską, czy karmienie z ręki są nieskuteczne. A najgorsze jest to, że on suchą traktuje jak przegryzkę, więc tym się nie naje. Dla niego istnieją saszetki, bo pasztety wchodzą średnio - chyba nie umie tego pogryźć. I co ja mam zrobić?
Porażka na całej linii... Uroseptem pluje, Ipakitine podane strzykawką też wypluł (w karmie nawet nie ruszył, bo i karmy nie zjadł). A najgorsze, że z rana pawikował mi kłakami... A pasty odkłaczającej tez nie zje...
:cry:
I co ja mam robić?

k-i-t-k-a

 
Posty: 58
Od: Czw wrz 29, 2005 20:57

Post » Pt gru 30, 2005 14:36

ja sie nie poddalam - po prostu - do jedzenia bylo tylko nerkowe
z tym, ze Ipakitine moglam podawac w domowym jedzeniu ( drob, bez wolowiny i ryb ), gdyby dziewczyny odmawialy gotowej karmy
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 30, 2005 16:03

Kaska pisze:ja sie nie poddalam - po prostu - do jedzenia bylo tylko nerkowe
z tym, ze Ipakitine moglam podawac w domowym jedzeniu ( drob, bez wolowiny i ryb ), gdyby dziewczyny odmawialy gotowej karmy

Kaska, ma racje. Karma lecznicza to podstawa, zeby pomoc choremu kotu. Musi ja dostawac, czy chce czy nie chce, w koncu kiedys zglodnieje prawda? Renal RC jest zarowno w postaci scuhej karmy jak i w saszetkach. Jestem tego pewna, bo kupowalam. Mozesz np. namaczac suchy Renal i mieszac z 1/2-1/3 saszetki na porcje, bedziewydajniej a i kot moze sie da sie oszukac :wink: .
Moj Rysio np. nie chcial jesc karmy odchudzajacej, ale nie mielismy wyboru, kot byl za gruby i chorowal przez to. Nerkowa Hrupka utrzymuje w normach badan takze dzieki wlasciwemu karmieniu.
Karmy nerkowe Renala produkuje nie tylko RC. Zerknij do kociego ABC tabeli karm, tam jest na pewno informacja.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt gru 30, 2005 19:08

Anja pisze: Renal RC jest zarowno w postaci scuhej karmy jak i w saszetkach. Jestem tego pewna, bo kupowalam.


Właśnie on tych saszetek nie rusza :-( Wykręca mu nos jakbym podawała mu truciznę :?

Ale kupiłam mu dziś puszkę hills'a k/d. Na początku było kiepsko, ale gdy na siłę mu włożyłam do pysia odrobinkę, to zaczął jeść. Dlaczego te karmy nerkowe są tak mało aromatyczne?

Wiem, że muszę być konsekwentna i będę!!! Nie po to udało mi się wykryć chorobę w porę, aby teraz wszystko zepsuć niewłaściwą dietą!

Dziś wieczorem kolejna próba z Ipakitine... Myślę, że w końcu dojdę do wprawy w podawaniu leków, bo Urosept został połknięty po południu po wypluciu tylko raz 8)

Dziękuję Wam ślicznie za porady :)

k-i-t-k-a

 
Posty: 58
Od: Czw wrz 29, 2005 20:57

Post » Pt gru 30, 2005 20:00

Mam jeszcze jeden pomysl na opornego degustatora, ale nalezy stosowac ostroznie i zgodnie z instrukcja:) To moj wlasny patent, ale wet mnie za niego nie zabil 8) .
Sa w sklepach Gerbery dla niemowlat. Polecam zakup czegos takiego: seria naturalnie proste proste Indyk lub Kurczak.
To jest mieso w postaci jakby paszetetu. Mozna to mieszac, ale Gerbera nalezy dodac wylacznie dla smaku, w niewielkich proporcjach w stosunku do diety leczniczej. Na jeden posilek 1-2 lyzeczki maksimum i to dokladnie rozdrobione z saszetka.
To moze "oslodzic" zarowno smak i zapach "paskudnego" Renala. W ciagu tygodnia, dwoch sprobuj delikatnie zmniejszac dawki Gerbera na rzecz Renala, tak zeby przyzwyczaic kota do samej diety.
Jednak jezeli nie gustuje w Gerberach, to sie poddaje :wink:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt gru 30, 2005 22:44

RC Renal jest również w pasztecie na tackach
trochę droższy niż saszetki ale gdy kot nie chce jeść łatwo go tym karmić smarując "na siłę" podniebienie i zamykając pysk
to okropne ale nie ma wyjścia

a karmy nerkowe są smakowite, wiele kotów chętnie je jada

w hillsie k/d tez są 2 rodzaje puszek: pasztet i nie wiem jak to nazwać ale jest gruboziarniste
pasztet ma srebrne wieczko
mielonka ma złote wieczko
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt gru 30, 2005 23:55

Kitka, kot się może zagłodzić na śmierć. :(
Ja moję Balbinę karmię siłą. Nie miałam wyjścia. Już się do tego przyzwyczaiła. Każdą karmę zjadała raz i koniec. Jakiś czas jadła suchego hillsa, ale wtedy jeszcze polowała. Nie ma rady. Nie chciałam patrzeć jak mój kot umiera z głodu. :(

Najlepszy jest pasztet drobiowy renala. Przy karmieniu siłowym kot się trochę zakleja pasztetem hillsa. I to go denerwuje.Ja trzymam Balbinę za skórę na karku i dopóki jest karmiona cały czas ją tak trzymam. Raz się bardziej złości, raz mniej. Niektóre karmy są bardziej be, inne mniej. :(

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob gru 31, 2005 8:12

Dziś kitek obudził mnie o 5 rano szaleństwami 8O A ostatni tydzień przecież cały czas spał.

Od razu jak zauważył, że wstałam pobiegł do kuchni 8O

Dałam mu na palcu trochę pasztetu hills'a... zjadł 8O

Wrzuciłam mu do miski porcyjkę... też zjadł 8O

I prosi o jeszcze 8O

Najadł się solidnie :D A już się bałam, że będę musiała go karmić na siłę.

Mam nadzieję, że się nie rozmyśli i będzie jadł dalej tego hills'a, a saszetki Renal RC sobie podaruję, bo mu nie wchodzą.

Pozdrawiamy gorąco k-i-t-k-a i kitek i dziękujemy za dobre rady :P

k-i-t-k-a

 
Posty: 58
Od: Czw wrz 29, 2005 20:57

Post » Sob gru 31, 2005 8:48

Tak czytam i czytam ten wątek,

i zastanawiam się, skąd się te choróbska biorą?
Jakie czynniki powodują, że kotkom wysiadają nerki? :?:

I czym karmiłyście/ karmiliście swoje koty, zanim zachorowały? Tzn czy były to tzm górnopółkowe karmy, typu RC, Hill's itp? :?:

Nie ukrywam, że szczególnie interesuje mnie odpowiedź na to ostatnie pytanie... chciałabym uchronić swoją kotę od wszelkich chorób, wystarczy mi widok Maszki po sterylce...

głaski dla wszystkich dzielnych Futrzaków :catmilk:
walczcie bo ci Duzi Was naprawdę kochają,
tylko ci Duzi co na nich "weci" wołają czasami się mylą i nie zawsze należy ich słuchać 8)

Basiao

 
Posty: 718
Od: Śro lip 13, 2005 5:00
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 31, 2005 10:16

Basiao - u Balbiny - kilka lat kitekata niestety tak sie odezwalo najprawdopodobniej - nie znalam wtedy forum - stad taki powazny blad zywieniowy :(
u Bazylki - takie efekty dal wirus bialaczki - ona krocej byla na tym badziewiu - ale tez jej pewnie nie pomoglo
U Boniego - jeszcze nie wiemy - ma za soba chlopaka tak skomplikowana i ciezka historie zycia .... prawdopodobnie - albo uszkodzenie nerek bylo juz w momencie gdy przebywal w Wegrowie( co jest mozliwe, bo byl jak one wszystkie zaglodzony, a glodowka zle wplywa na narzady wewnetrzne kotow ) i zaszalalo gdy dostal pelnowartosciowa karme - albo to stan zapalny ktory teraz sie umiejscowil w nerkach

podloza choroby nerek sa rozne - genetyka ( PKD u persow i persowatych), zywienie, zatrucia, wirusy, bakterie

kot musi byc super zdrowy i miec dobre predyspozycje genetyczne, zeby kilka lat kiepskiej karmy mu nie zaszkodzilo

k-i-t-k-a - nie zapominaj, ze nerkowcom tez sie zmieniaja upodobania - u Maryli Boni wsuwal pasztety Hill'sa - u mnie chce wylacznie Renala w saszetkach - u Maryli suche bylo srednio akceptowane - u mnie za przykladem dziewczyn wsuwa az milo
ale dziewczyny tez odstawily Hillsa z ryzem, ktorego wczesniej jadly z ochota
ze smierdzacych czy tez pachnacych - mozesz sprawdzic puszki troveta - moje zakopywaly - z kolei suchy trovet dla nerkowcow jest bardzo fajny :wink:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 31, 2005 10:34

Kaska, dziękuję za odpowiedź :) utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że lepiej inwestować w lepsze karmy :)
moej pytanie było stąd, że wielokrotnie czytałam wątki typu: mam 15- letniego kota, jest zdrowy, silny
Albo: adoptowaliśmy kocią seniorkę, wieloródkę.

Karmy typu RC nie są na polskim rynku na tyle długo, by kotu 15 i więcej letnie były nim żywione od kocięctwa, prawda? Dlatego zastanawiałam się, czy przypadkiem to suche żarełko, którego przecież koty w naturze nie jedzą, tak naprawdę nie szkodzi kotuchom -gdyby patrzeć na to długofalowo.
Ale skoro wima jest po stronie Kitekatów i Whiskasów, to bardzo mnie to cieszy (jeśli można tak powiedzieć).
A co do przyczyn genetycznych- wiem że silne koty potrafią i przy karmie typu KK żyć długo i szczęśliwie
Koleżanka (niestety nie udaje mi się jej nawrócić) karmi swojego kota- giganta (10 lat, 8kg, ale nie ma nadwagi, po prostu jest duuuży) tylko puszkami KK. Kot jest bezzębny już (całe życie na puszach) ale ma się świetnie. Przeszedł, prócz kastracji, tylko 1 operację (narośl na dziąśle). A

A czy kot, który duużo pije, jest mniej podatny na choroby nerek? Czy to ma tylko wpyw na stan pęcherza? I jaką wode podajecie do picia?

Basiao

 
Posty: 718
Od: Śro lip 13, 2005 5:00
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 31, 2005 13:36

poszłam dziś z kitkiem do weta na zastrzyki wzmacniające - jak co 2 dni (nie wiem czy to naprawdę jest tak potrzebne )

Nie było mojej wetki, więc powiedziałam co i jak, poprosiłam o zastrzyki (wszystko napisane w książeczce)

Wetka zajrzała, zaserwowała zastrzyki i zaprasza do uregulowania należności.

Kitek w tym czasie siedział sobie w transporterze na stole. I nagle widzę, że zaczyna się ślinić, przeokropnie ślinić 8O

Okazało się, że Ipakitine było tak napisane w książeczce, że wetce się pomyliło za spasmium albo spasminum. I to też podała :roll:

Teraz biedak na szczęście przestał się ślinić, ale jest bardzo apatyczny i wygląda źle.

Bardzo się o niego boję... Czy to mu nie zaszkodzi? :roll:
Ostatnio edytowano Sob gru 31, 2005 14:56 przez k-i-t-k-a, łącznie edytowano 1 raz

k-i-t-k-a

 
Posty: 58
Od: Czw wrz 29, 2005 20:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości