
Siedzi w łazience, lepiej na razie go oswoić z małą częścią mieszkania. Bardzo się boi. Nie jest bardzo dziki - raczej przerażony.
Co do oczek - moim zdaniem widzi - przynajmniej światło i cień. Jak mu zrobiłam kilka zdjęć mrugał powiekami od lampy. Poza tym ma oczopląs - oczka mu się cały czas ruszają, ale niewielki. W przyszłym tygodniu pojedziemy do dr Garncarza i wtedy zobaczymy jak to wszystko wygląda. Na razie będziemy się do siebie przyzwyczajać, zakochiwać się nie musimy bo ja juz go kocham

Później wkleję zdjęcia.