» Śro gru 28, 2005 14:47
Fleur - jakby się ta Pani zgłosiła to dzwońcie do mnie - znasz telefon! Ostatnio widziałam Zuzię w piątek wieczorem (23.XII) - blizna po kastracji już bardzo ładna, ząbki ładne, tylko zaczęła trochę kichać - jak wszystkie koty tam... Bardzo przymilna jest, jedyną jej "wadą" jest ten katar, na szczęście niezbyt poważny.
Wieść niesie, że jutro Drozdek i Krecik jadą do nowego domku! Oby wszystko poszło zgodnie z planem, bo Krecik BARDZO potrzebuje leczenia bez towarzystwa 30 kolegów... Rozkichał się biedaczek strasznie... "Tylko" katar, ale u niego w przeciewieństwie do siostry (Zuzi) niestety mocny... No nic, jeśli pojedzie do nowego domu to go postawi na nogi:)