Franek :) u Anioła z Krakowa :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 26, 2005 16:38

Tyle to miał zagwarantowane ZANIM pierwszy raz zadzwoniłam :wink:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon gru 26, 2005 16:41

Pani Elu chyba rownicześnie pisalyśmy :) Proszę spojrzec jedną strone wstecz ;)

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 26, 2005 16:53

Potrafię robić zastrzyki, ale krucho ostatnio u mnie z igłami. Szczególnie z takimi włąśnie do podskórnych. Strzykawki jeszcze mam.

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon gru 26, 2005 16:55

Ale już się chyba wyrównało.... :D Wszystkie wiadomości odebrałam.

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon gru 26, 2005 17:15

elawiska pisze:Potrafię robić zastrzyki, ale krucho ostatnio u mnie z igłami. Szczególnie z takimi włąśnie do podskórnych. Strzykawki jeszcze mam.


Elawiska, sądzę, że masz na myśli specjalne igły do zastrzyków śródskórnych dla ludzi (insulinówki). :wink:
Dla kotów używam normalnych igieł 0,6. Z grubszymi miewam niekiedy problemy, bo koty mają dziwną skórę - inaczej niż psy - i czasami nie mogę wbić grubszej. Igły kosztują w aptece 10 groszy.
A zastrzyki są lepsze - nie obciążają przewodu pokarmowego, lepiej się wchłaniają. Tylko koty się obrażają. 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon gru 26, 2005 17:44

No to nie ma problemu. Jutro kupię. (a insulinówki to mam bo mój TŻ to diabetyk :? )
Nie zagłębiałam sie w rozmiary bo igiełki dawał zawsze vecik.
Wolę kini robić zastrzyki niż maltretować wpychaniem tabletek, choć przyznaję że moja Rutka jak nabawiła sie jakiegoś choróbska to miała skórkę jak podeszwa. Cieżko było wbić jakąkolwiek..........

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon gru 26, 2005 17:48

elawiska pisze:Wolę kini robić zastrzyki niż maltretować wpychaniem tabletek, choć przyznaję że moja Rutka jak nabawiła sie jakiegoś choróbska to miała skórkę jak podeszwa. Cieżko było wbić jakąkolwiek..........


Oooo to to. Też wolę zastrzyki i też mam parę takich `szewskich` skórek u siebie 8) 8) 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon gru 26, 2005 19:23

To biorę zastrzyki :) Wszyscy umia a ja sie ciągle boję sama robić :oops:
Zawsze jak biorę od weta zastrzyki to on daje mi już w strzykawkacch z iglami po jednorazowej dawce. Teraz te dostalam trzy sobota,niediela.poniedzialek. Tylko nie wiem jak teraz muszę wziąć 9 dawek to jak to z tym jest mozna trzymac ten antybiotyk tak dlugo ????
Zazwyczaj jest to wlasnie na trzy dni pozniej jadę po następne.

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 26, 2005 19:40

Jeżeli zawiesinę sam miesza to niech tego nie robi. Ja sama mogę to robić. Nie wiem jaką postać ma ten antybiotyk.

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon gru 26, 2005 20:13

No to już jestem umówiona z Frankiem :D na 100%
Wiem kiedy przyjedzie. Już czekamy :lol:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon gru 26, 2005 20:24

elawiska pisze:No to już jestem umówiona z Frankiem :D na 100%
Wiem kiedy przyjedzie. Już czekamy :lol:


Franeku drogie kochane kocisko :D :D
tak sie Ciesze ze bedziesz juz miał swój własny domek, i to taki cudowny, kochający

Pani Elu jest Pani wspaniała :aniolek: :aniolek:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon gru 26, 2005 20:44

EEeeeee tam, wspaniałe to są zwierzaki. Bez nich to nie chciałoby mi sie żyć......

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon gru 26, 2005 21:32

Trochę umyłam Franka. Po tym jak wsadzalam do klatki w schronisku kocyk a łobuz sikala na niego i poźniej na nim siedzial troszkę śmierdzioszek sie zrobił.
Lenka mam nadzieję ,że mi wybaczysz :wink: skorzystalam z Twojego profesjonalnego szamponu dla persów :wink:
Jak na razie u mnie sikal dwa razy i dwa razy do kuwety :)
Może ten antybiotyk tak działa :)
Jutro rano jedziemy do weta i później do Krakowa do domku :dance:

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 27, 2005 1:32

Synulox ma postać gotowej zawiesiny (już wymieszana w dużej butelce :wink: )
Nasz Doc bierze do jednej strzykawki dawkę na kilka dni, a ja potem tylko igły zmieniam. Antybiotyk trzymam w lodówce, Medira dobrze by było gdybyś jakoś `zaizolowała` lek, bo w pociągu może być dość gorąco.

Tak się cieszę i czekam na wieści z nowego domku.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 27, 2005 1:52

Wiecie co ,normalnie zamorduje swoje koty :evil: Już zasypialam a tu huk. Rozbily szklany blat ze stolu :evil:
O drugiej w nocy to ja jeszcze nie odkurzalam :evil:

Jadę autem, ostatnio jechalam do Krakowa ponad dwie godziny teraz w zwiazku z zima ze trzy pewnie bedzie.

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 81 gości