CIAPEK-weekendowe lenistwo-str 20

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 19, 2005 11:58 CIAPEK-weekendowe lenistwo-str 20

Tymczasowy lokator ma niestety ten nawyk.
Według weta ma około dwóch, lat, wykastrowany został w sobotę, zabieg zniósł dobrze.
Całą sobotę i niedziele prałam kanapy i wszystkie ciuchy z pokoju TŻ bo po prostu nie dało się inaczej.
Wczoraj wieczorem próbowaliśmy wypuszczać go na mieszkanie ale zaczął gonić moje kotki może w celach zabawy nie wiem ale one zadowolone nie były. Później jeszcze jedna próba jak je pochowałam.
Nasypałam mu suchego do miseczki. Skończył mi się rc miałam tylko whiskasa suchego. Kot odwrócił się i siknął prosto w chrupki.
Schowałam go w łazience i nie wiem co robić.
Jeśli tak będzie robił zawsze to chyba nie ma większych szans na adopcje.
Nie mam dużego doświadczenia kociego dopiero się ucze tutaj.
Moja łazienka jest mała, wiem, że za dobrze mu tam nie jest, druga sprawa wiecznie tam nie może siedzieć bo na dodatek czasem koncertuje.
A ja czuje się bezradna.
Ostatnio edytowano Nie maja 07, 2006 18:48 przez Alina1971, łącznie edytowano 32 razy
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Pon gru 19, 2005 12:40

Od kastracji minęło dopiero kilka dni, hormony jeszcze buzują, z tego co czytałam na forum, potrzeba kilku tygodni, żeby ich poziom opadł.
Najbezpieczniej byłoby trzymać go na razie w łazience, jeśli będzie Wam podsikiwał mieszkanie to TZtowi i Tobie zresztą również może zabraknąć cierpliwości do niego. Łazienka to nie luksus, ale kocurek musi wytrzymać. Zwracaj uwagę na to czy zapach moczu słabnie, powinien po jakimś czasie od kastracji tracić na mocy :wink:
Jestem dobrej myśli, że kocurek przestanie znaczyć, myślę, że byłoby o wiele trudniej gdyby był wiekowym kotem, ale on jest jeszcze młodziutki.
Co do kontaktów z Twoimi kotami, na początku na pewno nie będzie różowo, koty muszą ustalić hierarchię w stadzie i troszkę do siebie przywyknąć, dlatego nie zrażaj się, jak już go wypuścisz z łazienki, że pogoni Twoje kociaki, że popacają się łapkami, to normalna reakcja. Żadko jest tak, że koty nie potrafią się zupełnie zaakceptować.
Jesteś naprawdę dobrą kocią opiekunką, dobrze, że Ciapek spotkał na swojej drodze takiego kociego aniołka.
Trzymam za domek dla niego :ok:

PS- dostałaś mój pw kilka dni temu?
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pon gru 19, 2005 14:29

Dziękuję Klaudio. Dostałam pw ale wstrzymałam się właśnie z tego powodu o którym pisze.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Pon gru 19, 2005 14:33

no musicie ok miesiąca poczekać, aż hormony opadną
A i tak lepiej nie trzymać go z rujkująca kotką czy niekastrowanym kocurkiem, bo może z nawyku psiknac.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon gru 19, 2005 14:36 Re: Czy jest szansa na przestanie obsikiwania mieszkania?

Alina1971 pisze:Skończył mi się rc miałam tylko whiskasa suchego. Kot odwrócił się i siknął prosto w chrupki.


:ryk:

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 19, 2005 15:44 Re: Czy jest szansa na przestanie obsikiwania mieszkania?

Alina1971 pisze:Nasypałam mu suchego do miseczki. Skończył mi się rc miałam tylko whiskasa suchego. Kot odwrócił się i siknął prosto w chrupki.

Dobitnie dał ci do zrozumienia co sądzi o whiskasie :mrgreen:

Podobnie jak inni, też uważam że to za wcześnie na pozbycie się dotychczasowego nawyku. Miejmy nadzieję że wkrótce to minie!

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 19, 2005 19:21

To prawda z whiskasem. Próbuje teraz siostre odwieźć od kupowania swojej kici kitiketa. Kotce sierść wypada garściami uważam, że to od takiej karmy.
A co do Ciapka siknął na torbe od notebooka TZ jak był w jego pokoju jeden dzień (porządki świąteczne). TZ wściekły, smród w całym domu.
Jeju nie wiedziałam, że to taki intensywny zapach i całe mieszkanie w nim jest. :cry: Czy wietrzenie pomaga?
A moje kotki obie wysterylizowane.
Cwana Nesia jak on w łazience to łapki pcha pod drzwiami a jak go widzi to syczy.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Pon gru 19, 2005 19:39

Hmmmm,to bardzo dziwne ale ja mam kocura i mi nigdy nic nie obsikał,chociaz jest nie wykastrowany :roll: ale zastanawiam się nad tym czynem,żeby mój kotek nie chodził na kotki.

kocham-dachowce

 
Posty: 30
Od: Nie gru 18, 2005 19:44
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 19, 2005 19:52

kocham-dachowce pisze:Hmmmm,to bardzo dziwne ale ja mam kocura i mi nigdy nic nie obsikał,chociaz jest nie wykastrowany :roll: ale zastanawiam się nad tym czynem,żeby mój kotek nie chodził na kotki.

Pewnie nie znaczy dlatego, że wychodzi i znaczy teren poza domem
Bardzo słusznie, że rozważasz kastrację
kocur może zarazić się pokrywając dzikie kotki lub tocząc o nie bój z innymi kocurami rozmaitymi ciężkimi chorobami
Ponadto kastrowane kocurki trzymają się bliżej domu, nie muszą wybierać się w dalekie podróże w poszukiwaniu kotek, co zmniejsza ryzyko np wpadnięcia pod samochód


Alina co do zapachu, były wątki na forum czym najlepiej wywabiać
wiem, że np sok z cytryny dobrze wywabia smrodek i jednocześnie odstrasza koty, możesz też spróbować cytrusowego płynu do podłogi...
niech mu przejdzie jak najszybciej to znaczenie :roll:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro gru 21, 2005 11:19

Od wczoraj Ciapek skacze do stóp TZ ale po to żeby ugryźć (w łazience). Wyciągnięta ręka jest gryziona i drapana. Nie wiem w czym rzecz mnie to jeszcze nie spotkało. Nie wiem czy kot jest zmęczony zamknięciem czy ma jakieś złe wspomnienia. Wczoraj wzięłam go do swojego pokoju, wypsikałam takie gąbki na ziemi kocią miętką i kot się tarzał wniebowzięty.
Ale później robił pozycje misia czyli stawał na tylnych łapach przednie szeroko w górze i atakował psa.
Troche się go boje przez to. Może to hormony jeszcze się regulują, TZ się troche wystraszył bo kot nie jest szczepiony przez nas a wcześniej to niewiadomo. Nie wiem kiedy go szczepić, kastrowany był w sobote.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Śro gru 21, 2005 12:02

ja wiem ,ze to trudne,, WYPUSC GO Z LAZIENKI ,I nie podchodzcie, nie glaskajcie jak nie chce, mowcie do niego lagodnie .. powinno byc dobrze,

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Śro gru 21, 2005 12:08

Gdziś znalazłam przepis na płyn usuwający kocie zapachy:
1. Zagotować 2 szklanki wody
2. Dodać szklankę sody oczyszczonej (takiej ze sklepu spożywczego)
3. Ostudzić
4. Dodać 2 szklanki octu (winnego, jabłkowego)
5. Wlać do butelki ze spryskiwaczem. Przed użyciem dobrze wymieszać
6. Spryskać plamy moczu, najlepiej kiedy są świeże
7. Osuszyć papierowym ręcznikiem, spryskać ponownie, osuszyć, spryskać...itd.
Powtarzać, aż do osiągnięcia zadowalającego rezultatu....
Jeśli chodzi o tkaniny to może warto zrobić jakąś próbę, sprawdzić czy nie
odbarwia (nie powinno, ale są różne materiały). No i to by było na tyle...

Nie sprawdzałam skuteczności, proponuję zreopbić próbnkę z małych ilości składników, wodę ostrożnie wlewac do sodki, pieni się

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 21, 2005 12:40

podswiadomosc pisze:ja wiem ,ze to trudne,, WYPUSC GO Z LAZIENKI ,I nie podchodzcie, nie glaskajcie jak nie chce, mowcie do niego lagodnie .. powinno byc dobrze,

Alina nie może wypuścić kocurka z łazienki ponieważ znaczy teren :roll:

Alina1971 pisze:Od wczoraj Ciapek skacze do stóp TZ ale po to żeby ugryźć (w łazience). Wyciągnięta ręka jest gryziona i drapana. Nie wiem w czym rzecz mnie to jeszcze nie spotkało. Nie wiem czy kot jest zmęczony zamknięciem czy ma jakieś złe wspomnienia. Wczoraj wzięłam go do swojego pokoju, wypsikałam takie gąbki na ziemi kocią miętką i kot się tarzał wniebowzięty.
Ale później robił pozycje misia czyli stawał na tylnych łapach przednie szeroko w górze i atakował psa.
Troche się go boje przez to. Może to hormony jeszcze się regulują, TZ się troche wystraszył bo kot nie jest szczepiony przez nas a wcześniej to niewiadomo. Nie wiem kiedy go szczepić, kastrowany był w sobote.

Bardzo możliwe, że te zachowania są spowodowane wszystkim po trosze, hormony jeszcze buzują, dodatkowo kocio jest sfrustrowany ograniczeniem terenu, a za drzwiami biegają jeszcze koty. Wszystko to może wpływać na jego złe samopoczucie.
Co do szczepienia, nie zmieni to nic co do ew. zadrapań czy pogryzień przez Ciapka, szczepienia mają zabezpieczyć kota przed zarażeniem groźnymi dla niego chorobami, a nie przed zarażaniem ludzi. Wiem, że przy dotkliwych pogryzieniach przez dzikiego kota, człowiek powinien zostać zaszczepiony przeciwko tężcowi, nie wiem jak jest w przypadku, gdy kot jest raczej domowym zwierzakiem. Groźna jest jeszcze wścieklizna no, ale ją możemy raczej u Ciapka wykluczyć :)
Trudna sytuacja, mam nadzieje, że razem z TZ wytrzymacie, niech od kastracji minie przynajmniej 2 tygodnie i mam nadzieję, że sytuacja ulegnie poprawie :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro gru 21, 2005 12:58

A kto mu daje jesć? może niech TZ tym się zajmie, żeby mu się lepiej skojarzyć...
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 21, 2005 15:00

annskr pisze:Gdziś znalazłam przepis na płyn usuwający kocie zapachy:
1. Zagotować 2 szklanki wody
2. Dodać szklankę sody oczyszczonej (takiej ze sklepu spożywczego)
3. Ostudzić
4. Dodać 2 szklanki octu (winnego, jabłkowego)
5. Wlać do butelki ze spryskiwaczem. Przed użyciem dobrze wymieszać
6. Spryskać plamy moczu, najlepiej kiedy są świeże
7. Osuszyć papierowym ręcznikiem, spryskać ponownie, osuszyć, spryskać...itd.
Powtarzać, aż do osiągnięcia zadowalającego rezultatu....
Jeśli chodzi o tkaniny to może warto zrobić jakąś próbę, sprawdzić czy nie
odbarwia (nie powinno, ale są różne materiały). No i to by było na tyle...

Nie sprawdzałam skuteczności, proponuję zreopbić próbnkę z małych ilości składników, wodę ostrożnie wlewac do sodki, pieni się


soda działa ale sprawdzone w nieco innym składzie, z płynem do naczyń i wodą-bez gotowania.

Sprawdzone na Felku(kastrat) który lubi się załatwiać do przysznica. Totalnie zabija koci zapach i kota tam już nie ciągnie.
Obrazek
sTeFf & FeLeK KarToFeLeK

ani_stefanowa

 
Posty: 546
Od: Wto sie 30, 2005 21:36
Lokalizacja: Szczecin in my heart/Dublin in real.......

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: florka, RaymondJep i 42 gości