Fajnie gdyby były razem, są ze sobą bardzo zżyte, jeśli się nie uda to osobno.
Urodziły się na podwórku i od dłuższego czasu próbowały wszystkim pokazać, że wcale nie są podwórkowymi kotkami.
Było ich 4, pierwszy postanowił zmienić swoje życie maleńki kocurek, miał zaledwie 4 tygodnie, kiedy wyruszył na poszukiwanie swojego człowieka.. i znalazł


Jako druga postanowiła odmienić swoje życie dziewczynka, pobiegła za karmicielką ile sił w łapeczkach i wbiegła za nią do klatki.. i tak drugi koteczek z rodzeństwa znalazł swoje miejsce na ziemi..
Dwie bliźniaczki sówki nie mogły wymyślić nic lepszego i któregoś razu, gdy już śnieg bardzo mroził łapki, postanowiły postąpić jak ich siostrzyczka, gdy karmicielka miała już wchodzić do swojego bloku, małe laleczki zaczęły plątać się wokół nóg prosząc aby je zabrać..
zabrała
ale karmicielka ma już swoją gromadkę futer, wszystkie odratowane, a to bez oczka a to ze złamaną łapką..
Obiecałam, że znajdę domek dla dwóch siostrzyczek, więc na razie sówki są u niej.. bezpieczne..
Sprawiają wrażenie jakby od dawna mieszkały w domu, wzięte na kolana od razu włączają traktorek

Czuję, że będą z nich takie same przylepy jak z ich braciszka Ticusia, bo Ticuś to przytulak nad przytulaki

Kto pokocha małe sówki?

http://upload.miau.pl/1/40836.jpg
http://upload.miau.pl/1/40837.jpg
http://upload.miau.pl/1/40838.jpg
http://upload.miau.pl/1/40839.jpg
http://upload.miau.pl/1/40840.jpg
http://upload.miau.pl/1/40841.jpg