Lonia i Marceli i DWA małe kotki

» Pt gru 16, 2005 13:15

Jesssu Tajdzi umarłam na zawał...myslałam ze kicia uciekła albo zgineła..........

» Pt gru 16, 2005 14:09

tajdzi pisze:A tu spod Marcela wydostaje się łebek Loni i patrzy na mnie
Łebek...
A gdzie reszta?
Marcel uwalił się na Loni tak, że jej nie było widać

ehhh

a gdzie dokumentacja fotograficzna całego zdarzenia :evil:

No i z tytułem to trochę przesadziłaś :wink:

Tajdzi, Marcel ma śliczny brzusio - do zacałowania. I Lonia też jest fantastyczna.

» Pt gru 16, 2005 14:19

tajdzie ja tez dostaje obledu jak obudze sie w nocy a kotow nie ma :lol:

» Pt gru 16, 2005 15:45

tajdzi, chociaz usmieszek dodaj w tytule, bo na zawal mozna zejsc

» Pt gru 16, 2005 17:12

eurydyka pisze:tajdzi, chociaz usmieszek dodaj w tytule, bo na zawal mozna zejsc

no wlasnie

» Sob gru 17, 2005 21:59

Poranna głupaweczka

» Sob gru 17, 2005 22:03

A teraz portreciki

» Wto gru 20, 2005 22:11

Pierwsza zima Marcela
Siedzi i patrzy na śnieg...
Obrazek

Lonia cieszy się przedświątecznym krzątaniem.. Łazi za nami, mruczy, gada

Marcel udaje świnkę morską
Obrazek

A jak coś się od nich chce, to okazuje się, że biedne, zmęczone kotki muszą pospać

Na koniec pokażę wam kocie pierniki

Jak Marcel zobaczył swoją podobiznę, to mało ze strachu nie spadł z sofy :roll:

Zobaczcie, jaką ma minę :roll:

Lonia i Lonia piernikowa
Obrazek

I dwa piernikowe koty razem

» Wto gru 20, 2005 22:55

Od razu widać, że świąteczne przygotowania idą pełną parą :lol:

» Śro gru 21, 2005 8:17

Świetne foty.

Marcel udający świnkę morską jest przecudny. :lol:

Naprawdę pozę odwalił jak świnek. Zdolny chłopak.

Super jest też fota kotuchów śpiących pod kocykiem. Ale dobrze byczkom jest, tylko pozazdrościć.

No, a już fotki piernikowe to wybitne są. Te miny... :lol:

Coś średnio zachwycone były futerka widokiem swoich podobizn. Chyba nie odnalazły siebie w tych piernikowych dziełach sztuki. :lol:

» Śro gru 21, 2005 8:31

a ja specjalnie piekłam piernikową Lonie i Marcelka :cry:

» Śro gru 21, 2005 12:23

tajdzi pisze:a ja specjalnie piekłam piernikową Lonie i Marcelka

I fajne Ci wyszły.

Gorzej, że nie docenione specjalnie.

A futra zjeść siebie nie chciały? Mój Dyd to na bank by znadł piernikowego siebie .

» Śro gru 21, 2005 13:41

koty przecudne, takie puszyste z gestymi zimowymi futerkami...
pierniki tez super;-)

» Śro gru 21, 2005 14:36

piekne koty i te prawdziwe i te piernikowe

» Śro gru 21, 2005 17:27

Pierniki leżą u nas na stole (z braku miejsca gdziekolwiek indziej) i ani jednego nie zabrały, nie nadkruszyły. wręcz przeciwnie
Lonia widząc, że coś leży na stole - omija wielkim łukiem. :roll:

Aż mam wyrzuty sumienia, bo ona taka grzeczna jest...

Marcel jak pokazałam mu piernika, to gotów był skakać na główkę z sofy ze strachu :roll:

ehhh
Ale i tak prezenty przyniesie im Mikołaj pod choinkę

Lonia i Marceli i DWA małe kotki

Kto przegląda forum