» Wto gru 27, 2005 16:52
Wklejam maila od Ani Wydry:
pani Iwono - proszę nie karcić mnie za niepewność w ocenie płci kotki przez
lekarzy weterynarii (ja jestem amator- miłośnik, a to Pani koledzy po fachu
mieli problem), zresztą już się szczęśliwie zdecydowali co do płci
rudzielca;))))
Apropos lekarzy wet.- żeby Pani wiedziała jakie wielu z tych wykształconych
i inteligentnych osobników sieje zabobony w "narodzie"......np. "suka
powinna się oszczenić (kotka okocić) conajmniej raz w życiu", "po co
okaleczać zwierzę" (kontekst: sterylizacja), że nie wspomnę o braku
umiejętności stawiania diagnozy i sposobu leczenia.... zastanawiam się
czasem - co robili na studiach przez tyle lat ich trwania ? (nawet w samej
W-wie - aż strach pomyśleć co wielu z nich czyni 4 mile za W-wą).
USG nie miało służyć stwierdzeniu płci, tylko obejrzeniu stanu narządów
wewnętrznych, określeniu wieku kotki i ewentualnej odpowiedzi na pytanie:
czy kotka była wysterylizowana.
- apropos telefonów od kandydatów do adopcji:
doznałam szoku po tel. jednej panienki, która poszukiwała swojego rudego 10
letniego kota, którego "nie zgubiła, tylko on sam uciekł z mieszkania" (!!!)
rok temu na drugim końcu miasta i która sądziła chyba, że to jej kot (po
zmianie płci i rocznej podróży po W-wie) trafił do mnie.
Kiedy zwróciłam uwagę na różną płeć kotów owa panienka zapodała, że "nie
szkodzi" i że przecież ja szukam nowego domu dla kotki.
Odpowiedziałam, że i owszem szukam, ale to ja zdecyduję jaki to ma być dom,
ponieważ szukam TYLKO domu z ODPOWIEDZIALNYMI i TROSKLIWYMI OSOBAMI, a jej
kandydatura nie spełnia tych potrzeb zupełnie.
Marusia nie jest niestety szczęśliwa u mnie: dekuje się w ciągu dnia w
szuflandii dla kotów, wieczorem wychodzi (chodzi na ugiętych łapkach bokami
mieszkania), muszę ją dokarmiać, bo nie mam pewności, że pobiera pokarm z
misek dostępnych dla kotów.
Ona panicznie boi się kotów!
Kotka preferuje spokój i wyłączność, podejrzewam, że mogła być kotką jakiejś
starszej, samotnej osoby.
Kiedy jesteśmy przez chwilę same Marusia łasi się, mruczy i ociera, a nawet
bardzo się rozgaduje.
SOLIDNI KANDYDACI DO ADOPCJI MARUSI PILNIE POSZUKIWANI!
aw