Czarny pers w schronisku w Szczecinie

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 16, 2005 12:55 Re: Jest nadzieja...

isztar pisze:Myślę, że mogłabym zająć się kociakiem, nawet na stałe. Chcę mieć drugiego kotka i myślałam wraz z mężem o adopcji. Tylko jest jedno ale - mój kiciuś jest typowym domowym poduszkowcem - przyznaję na nic nie go szczepiłam bo nie myślałam, że będzie to konieczne :oops: Weterynarz u którego katostrowałam kotka stwierdził, że móje kociątko jest okazem zdrowia i nie sugerował konieczności natychmiastowego szczepienia. Przed sterylizacją kocurek miał kontakt z innymi kotami - rodzeństwem, zapuszczał się na wycieczki poza dom - czyli kontakt z dzikimi kocurkami także miał. Zastanawiam się czy może mieć naturalną odporność przeciwko najgroźniejszym choróbskom, a jeśli nie to po jakim czasie od zaszczepienia mogłabym zająć się persikiem? Myśle poważnie o adpocji wię proszę o odzew. Pozdrawiam

Kot nawet jeśli mieszka tylko w domu i nie wychodzi powinnien być zaszczepiony, choróbsko można przynieść nawet na butach. Oczywiście jeśli Twój wiódł życie podwórkowe może mieć odporność na niektóre wirusy, ale niekoniecznie, dlatego przed wzięciem drugiego kotka, tym bardziej, że wiemy że jest chory, Twój kot musi być obowiązkowo zaszczepiony. Odporność uzyskuje po 2 tygodniach, nie szybciej.
Może masz kogoś znajomego, kto mógłby wziąć persika do siebie na czas leczenia? Dla niego każdy dzień jest ważny, bez odpowiedniego leczenia, pobyt w schronisku może się dla niego skończyć tragicznie. Ale nie możesz narażać swojego rezydenta.
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt gru 16, 2005 13:04

Dzięki za odpowiedź, zaszczepię swojego maluszka. Jeśli chodzi o domek dla persa, zacznę intensywnie poszukiwać wśród znajomych. P.S. Zastanawiam się jeszcze nad jednym - czy wzięcie pod opiekę drugiego dorosłego kotka nie spowoduje zbyt dużego stresu u mojego pupila:((

isztar

 
Posty: 11
Od: Pt gru 16, 2005 12:56

Post » Pt gru 16, 2005 13:25

aamms niezalogowana
 

Post » Pt gru 16, 2005 13:55

isztar pisze:Dzięki za odpowiedź, zaszczepię swojego maluszka. Jeśli chodzi o domek dla persa, zacznę intensywnie poszukiwać wśród znajomych. P.S. Zastanawiam się jeszcze nad jednym - czy wzięcie pod opiekę drugiego dorosłego kotka nie spowoduje zbyt dużego stresu u mojego pupila:((

Stres jest pewnie nie unikniony- na początku, ale to chyba nie oznacza, że Twoja pierwsza miłość ma być do końca życia jedynakiem :wink: Na pewno z czasem doceni, że ma towarzystwo do zabawy, do gonitw, do przytulania, a Ty więcej radości :D
Ja mam od niedawna cztery koty, 2 były kiedyś górną granicą, naprawdę to cudowny widok obserwować ich zabawy :) a jak cztery przyjdą rano do łóżka i robią mruczando w wersji surraund, to sama przyjemność :D musisz tego spróbować chociaż w wersji stereo :wink:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt gru 16, 2005 14:16

Klaudia pisze: jak cztery przyjdą rano do łóżka i robią mruczando w wersji surraund, to sama przyjemność :D musisz tego spróbować chociaż w wersji stereo :wink:


potwierdzam.. sama radość.. :D A siedem.. :twisted:
aamms niezalogowana
 

Post » Pt gru 16, 2005 14:34

Dzięki za wszystkie informacje. Na punkcie mojego kota mam przysłowiowego kota :D Już wcześniej nosiłam się zamiarem uratowania jakiegoś kociaka, ale maluszka - mniejszy stres dla mojego rezydenta. Dorosły kot może być wspaniały, ale trzeba liczyć się z uczuciami swojego pierwszego zwierzaczka. Kurcze, gdyby moje kocie słoneczko było zaszczepione nie zastanawiałabym się, dałabym persowi choćby domek tymczasowy, chociaż bym spróbowała.
P.S. Szukam usilnie domku wśród znajomych, może się uda, trzymajcie za mnie kciuki.

isztar

 
Posty: 11
Od: Pt gru 16, 2005 12:56

Post » Pt gru 16, 2005 14:55

isztar pisze:Dzięki za wszystkie informacje. Na punkcie mojego kota mam przysłowiowego kota :D Już wcześniej nosiłam się zamiarem uratowania jakiegoś kociaka, ale maluszka - mniejszy stres dla mojego rezydenta. Dorosły kot może być wspaniały, ale trzeba liczyć się z uczuciami swojego pierwszego zwierzaczka. Kurcze, gdyby moje kocie słoneczko było zaszczepione nie zastanawiałabym się, dałabym persowi choćby domek tymczasowy, chociaż bym spróbowała.
P.S. Szukam usilnie domku wśród znajomych, może się uda, trzymajcie za mnie kciuki.

Trzymam bardzo mocno
dla niego wystarczy nawet mała łazienka u kogoś

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt gru 16, 2005 21:16

Do gory puchatku.. Naprawdę nikt? Pomóżcie mu.. proszę.. :oops: :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt gru 16, 2005 22:03 Czarny pers w schronisku w Szczecinie

Niestety nic na razie więcej o kocie nie wiem-nie było dziś weterynarza "od kotów". Będzie napewno w poniedziałek (moze jutro)Jak tylko coś się dowiem, napiszę.
magila
 

Post » Pt gru 16, 2005 22:06 Re: Czarny pers w schronisku w Szczecinie

magila pisze:Niestety nic na razie więcej o kocie nie wiem-nie było dziś weterynarza "od kotów". Będzie napewno w poniedziałek (moze jutro)Jak tylko coś się dowiem, napiszę.

Magila - a kto jest teraz w schronisku wetem od kotów?
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 16, 2005 22:52

Z tego co wiem, to 2 tygodnie po szczepieniu kot nabiera odporności. Odporność samoistną może mieć, ale nie musi, nie ryzykowałabym.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob gru 17, 2005 10:57

Do góry kiciu.. Może jednak ktoś cię pokocha.. i uratuje..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob gru 17, 2005 11:12

Jesli ktos mi go wysle pociagiem ze szczecina to go "zreperuje" :wink: i oddam w dobre rece
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob gru 17, 2005 11:23

eve69 pisze:Jesli ktos mi go wysle pociagiem ze szczecina to go "zreperuje" :wink: i oddam w dobre rece


eve.. :D :king: :love: :aniolek:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob gru 17, 2005 14:11

aamms pisze:
eve69 pisze:Jesli ktos mi go wysle pociagiem ze szczecina to go "zreperuje" :wink: i oddam w dobre rece


eve.. :D :king: :love: :aniolek:


Hop, hop.. Jak widać, dla kicia zaświeciło się światełko nadziei.. A nawet całe ognisko.. :D
Może ktoś pomoże w transporcie.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości