RUDY Ginger - już w domku :)!!!-proszę przenieść na KOTY

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw gru 15, 2005 16:35

Moje kotuchy maja do zwojej dyspozycji stół w kuchni gdzie stoją ich miseczki żeby Sara im nie wyjadała (na tym stole tylko one urzędują). Przy okazji maja szerokie pole widzenia co się dzieje na blacie gdze szykuje jedzenie dla nas. Bardzo się cieszę że Ginger trafi do ciebie. :D
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 15, 2005 16:41

Wolę jeszcze nie myśleć o tym. że trafi żeby sie nie rozczarować. Jest jeszcze jeden problem. Dzwoniłam po wyniki do weta. Adoptowany pies Hugo ma rumień pstry..... Już wiem ze jest zakażny również dla kotów. Wet.twierdzi że nie powinno nic sie dziać u nich perzy takim kontakcie jaki ze soba maja. Co wiecie i sadzicie na ten temat?

Norbitka

 
Posty: 369
Od: Czw gru 08, 2005 13:25

Post » Czw gru 15, 2005 18:18

podnoszę, żeby znalazł sie transport dla Gingera
o rumieniu pstrym nic nie wiem...

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 15, 2005 19:01

zle sie wyraziłam ....łupeż pstry. znalazlam tyle..
Łupież pstry – schorzenie wywołane jest przez grzyb Microsporon futur. Zakaźność jest nieznaczna. Podstawą rozpoznania jest obraz kliniczny zmian skórnych. Wykwity mają charakter żółtoróżowych plam i plamek o powierzchni lekko złuszczającej się. Wykwity łupieżu nie zabarwiają się pod wpływem promieni słonecznych, dlatego też p naświetleniu zmiany dają obraz odbarwień wśród przebarwionej skóry. Schorzenie ma przebieg przewlekły.
Grzybica obrębna pachwin – czynnikiem etiologicznym jest Epidermophyton inquinale. Zakaźność schorzenia jest dość duża.
Objawami są m. In. Dobrze ograniczone wielokoliste plamy rumieniowe ze stanem zapalnym, szczególnie nasilonym na wałowato wzniesionym obwodzie, w obrębie którego widoczne są liczne grudki i pęcherzyki. Ogniska umiejscowione są najczęściej w okolicy pachwin, szczególnie w miejscu przylegania moszny do ud. Zmianom towarzyszy świąd. Przebieg jest dosyć przewlekły a rokowania dobre.

Norbitka

 
Posty: 369
Od: Czw gru 08, 2005 13:25

Post » Pt gru 16, 2005 9:44

No nieźle :( . Biedny pies... A Twoje koty się tym nie zarażą? Co mówił Twój wet?
Ja dzisiaj zadzwonię i pogadam z tym który opiekuje się Gingerem bo jak mu wczoraj powiedziałyśmy o rumieniu to powiedział że to jest skutek a nie choroba więc nie powie czy to jest groźne czy nie.
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Pt gru 16, 2005 12:21

Skutek ? czego? Mój wet mowi ze to zakażne ale ze w normalnych kontaktach powinno byc ok . Leczenie rozpoczete.

Norbitka

 
Posty: 369
Od: Czw gru 08, 2005 13:25

Post » Pt gru 16, 2005 12:28

To :ok: potrzymam żeby Ginger miał dobry domek.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt gru 16, 2005 13:08

Norbitka pisze:Skutek ? czego? Mój wet mowi ze to zakażne ale ze w normalnych kontaktach powinno byc ok . Leczenie rozpoczete.

To nieporozumienie :D Wczoraj napisałaś że pies ma rumień pstry, no i wet powiedział że rumień to jest skutek choroby a nie choroba więc on na podstawie tego słowa nic nie zawyrokuje. Dzisiaj wiem że chodziło o łupież psrty więc to jest choroba:).
Kciuki za zdrowie psa.
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Pt gru 16, 2005 13:21

Strasznie się cieszę, że Ginger tak szybko znalazł swojego człowieka :1luvu: .
Trzymam kciuki za to, żeby Ginger jeszcze przed świętami zamieszkał w nowym domku.

anova

 
Posty: 1723
Od: Śro lis 02, 2005 14:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 16, 2005 19:03

Wróciłam z wyjazdu po towar i pierwsze to lece zobaczyć co u Gingera;) Juz wiem ze wszytko ok. Dzis juz przyszła paczka z WC dla kota i innymi duperelkami zwierzecymi oraz parę gratisów w formie ciasteczek i innych cudów. Lece teraz spryskac lekiem pieska;) Bardzo tego nie lubi. Dzis miała być tez kąpiel w Nizoralu ale chyba nie wyjdzie wiec odłoże ja na jutro. Pozdrawiam
Gość
 

Post » Pt gru 16, 2005 19:20

To byłam ja.... chyba za szybko chcialam:)

Norbitka

 
Posty: 369
Od: Czw gru 08, 2005 13:25

Post » Pt gru 16, 2005 19:37

trzymam mocno za domek - Ginger zasługuje na najlepszy:) i za transport do domku:)

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 16, 2005 19:42

Anonymous pisze:Wróciłam z wyjazdu po towar i pierwsze to lece zobaczyć co u Gingera;) Juz wiem ze wszytko ok. Dzis juz przyszła paczka z WC dla kota i innymi duperelkami zwierzecymi oraz parę gratisów w formie ciasteczek i innych cudów. Lece teraz spryskac lekiem pieska;) Bardzo tego nie lubi. Dzis miała być tez kąpiel w Nizoralu ale chyba nie wyjdzie wiec odłoże ja na jutro. Pozdrawiam


Kąp, kąp biedaka!
Moja Soyka też do mnie z grzybem trafiła - musiałam ją kąpać co 2 dni i też mi się nie chciało często, ale mus to mus :twisted: - teraz moja kota jest zdrowa i ma piękną mięciutką sierść :D.

Trzymam kciuki za szybką kurację pieska :ok: :ok: :ok:!!!
Co wet zalecił oprócz kąpieli???

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt gru 16, 2005 20:00

Tak tylko że kapiel doga niemieckiego to juz maly problemik. dzis juz nie dam rady mam sporo pracy. Hugo ma do spryskiwania Imavercin.....(mogłam przekrecić nazwę) oraz wspomagająco taki oto środek http://www.karusek.com.pl/produkt.php?p ... ction=prod Te tabletki bardzo mu smakują. Koty też chetnie je jedza,

Norbitka

 
Posty: 369
Od: Czw gru 08, 2005 13:25

Post » Pt gru 16, 2005 20:06

A czy to wystarczy? Bo Soya dostawała jeszcze Lamisil - to lek weterynaryjny na grzyba.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 24 gości