Zuza&Aton&Apollo! Po wystawie :-)

» Pon gru 12, 2005 21:00

Aga
trzymam kciuki
u nas tez kiepsko

» Pon gru 12, 2005 21:32

O-l-g-a, a co się dzieje????

» Pon gru 12, 2005 21:41

nie wiadomo dokladnie
patrz mój wątek

» Wto gru 13, 2005 8:35

Dziś podałam Małemu 4 zastrzyk .... Nadal rzadka kupa ....

» Wto gru 13, 2005 18:50

trzymam kciuki za Was!!
niestety nie doczytuje watkow, bo mam bardzo ograniczony dostep do netu

» Wto gru 13, 2005 19:14

Aga
jak czesto dajesz Atonowi Bezo-pet?
bo nie wiem czy dobrze zrozumialam, ze codziennie? od jak dawna i ile?
mowilas o tym wetom?
z czego Aton dostaje te zastrzyki?

» Śro gru 14, 2005 0:04

Gen pisze:Aga
jak czesto dajesz Atonowi Bezo-pet?
bo nie wiem czy dobrze zrozumialam, ze codziennie? od jak dawna i ile?
mowilas o tym wetom?
z czego Aton dostaje te zastrzyki?

Aton dostawał Bezopet dopiero jak się zaczął zakłaczać i tylko jak widziałam po nim, że coś mu zalega na żołądku.... I wet o tym wie. Nigdy nie maił podawanej pasty przez dłużej niż 2 dni pod rząd i w dawkach zdecydowanie mniejszych niż było na opakowaniu, bo więcej nie dało się w niego wcisnąć.....
A zastrzyki dostaje z Biotylu.
Niesądzę by problem był w Bezopecie, bo wcześniejsze lużniejsze kupy takie "od czsu do czasu" w ogóle nie korelowały się z podawaniem bezopetu.
Sama już nie wiem ...
Jutro jedziemy na usg... może tam coś wyjdzie...

» Śro gru 14, 2005 8:32

a co podejrzewaja weci, ze dostal antybiotyk?
trzymam kciuki za usg

» Śro gru 14, 2005 12:31

Trzymam kciuki..mocno!

» Śro gru 14, 2005 19:37

Jesteśmy już po USG. Wszystko w najlepszym porządku. Nic złego się nie dzieje, nic niepokojącego nie widać.
Z jednej strony bardzo się cieszę a z drugiej nadal nie wiem co się dzieje ... A kupa nadal rzadka ....

Mam złapać taką kupę jaka z niego wychodzi i zanieść na badanie ... Zobaczymy. Moze tam coś wyjdzie.

» Śro gru 14, 2005 20:58

Aga1 a nie myslałas o tym, ze moze to efekt stresu po dokoceniu.
U po dokoceniu Duszkiem wydawało się, ze nie ma problemu. Masza zaakceptowała go dosyc łatwo. Dopiero po tygodniu zaczeły się kłopoty ze zdrowiem. Była osowiała i sprawiała wrazenie obolałej. Po pierwszej wizycie wet nie miał pomysłu co jej jest. Dopiero nastepnego dnia zaczeły się problemy z okiem i okazało się, ze zaraziła się ode mnie wirusowym zapaleniem rogówki. Ja miałam to zapalenie juz od dłuzszego czasu i dopiero stres spowodował spadek odpornosci i chorobe. Miała tez problemy z kupa, ale akurat dokładnie odwrotne niz Aton.

» Czw gru 15, 2005 14:42

Może to rzeczywiście stres...
Kupa dziś wyglądała już troszkę lepiej. Złapałam wszystko co oddał i zaniosłam na badania. Zobaczymy. Jak tam nic nie wyjdzie to już sama nie wiem ....

Mam nadzieję, że to nie jest objaw jakiejś alergii pokarmowej, bo jesteśmy ugotowani ....