Krówka Kasia z Wrocławia szuka domku

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon gru 12, 2005 20:29 Krówka Kasia z Wrocławia szuka domku

W sobotę rozmawiałam z karmicielką, która opiekuje się kilkoma kotami na ulicy Legnickiej (w okolicach pizzerii No1). Pani Agnieszka 4 stycznia wyjeżdża do pracy do Niemiec i boi się o los kotów, które dokarmia, a szczególnie 7 miesięcznej Kasi. Kasia jest pieszczochem, ale też jest nieco dzika. Pozwala się głaskać tylko pani Agnieszce, bo najprawdopodobniej została skrzywdzona przez kogoś głupiego. Jednak jest szansa, że się szybko przyzwyczai do nowych opiekunów. Proszę o pomoc. W sobotę (może wcześniej) podjadę na Legnickę i zrobię fotkę Kasi. Tymczasem szukam dla niej domku. Ja niestety nie mogę jej przygarnąć, bo mam swojego kota chorego. Wierzę, że pomożecie!!!
riana

riana1

 
Posty: 15
Od: Wto sie 09, 2005 11:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 13, 2005 19:26

Czekam cierpliwie, ale....... Czy naprawdę nikt nie może pomóc? Błagam kot nie przeżyje bez Waszej pomocy!!!
jajula
 

Post » Śro gru 14, 2005 20:18

Proszę zianteresujcie się tym kotkiem!!! W piatek postaram się o zdjęcie.
riana

riana1

 
Posty: 15
Od: Wto sie 09, 2005 11:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 14, 2005 20:19

Gdyby ktoś był zainteresowany niech pisze do mnie priv, podam nr telefonu karmicielki, aby kontakt był jak najszybszy! PROSZĘ!!!
riana

riana1

 
Posty: 15
Od: Wto sie 09, 2005 11:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 17, 2005 19:19

A to jest obiecane zdjęcie Kasi, która czeka na nowego właściciela...

Obrazek
riana

riana1

 
Posty: 15
Od: Wto sie 09, 2005 11:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 18, 2005 16:59

Ludzie z Wrocka zlitujcie się nad tym kotem! Widziałam go na żywo jest śliczny, ale jego szanse na przeżycie zimy na dworze są marne, jesli zostanie na dworze przy ruchliwej ulicy. Podnoście!
Gość1
 

Post » Śro sty 04, 2006 9:32

Serce mi się kraja jak pomyślę, że nikt nie chcial tego kotka. Wstyd mi za Was wrocławianie. Ja już mam swoją gromadkę, więc nie mogę zabrać Kasi. Ona teraz marznie i nie wiadomo jak długo pożyje, bo nikt nie zastępuje pani Agnieszki. A mróz i głód...., sami wiecie....
w r o c ł a w i a n k a
 




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości