SandCity Gang - w krainie Burostworów s.101

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 13, 2005 8:50

Beliowen pisze:
123 pisze:JA tak spytam coz sie z nim stalo po wystawie,nie wynioslas go podstepnie .Takie porwanie wybranca.

Mam nadzieje, ze jest u hodowcy nadal...
On jest po prostu bossski - jak sie pieknie bawil piorkami :1luvu:
Zero stresu, pozwolil mi sie poglaskac i nawet pomiaukiwal do mnie jak mowilam do niego.
I te biale lapeczki :love:

Aneta, czy wy nie jestescie sobie przeznaczeni, przypadkiem :lol: ?

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Wto gru 13, 2005 8:52

Gen pisze:
Beliowen pisze:
123 pisze:JA tak spytam coz sie z nim stalo po wystawie,nie wynioslas go podstepnie .Takie porwanie wybranca.

Mam nadzieje, ze jest u hodowcy nadal...
On jest po prostu bossski - jak sie pieknie bawil piorkami :1luvu:
Zero stresu, pozwolil mi sie poglaskac i nawet pomiaukiwal do mnie jak mowilam do niego.
I te biale lapeczki :love:

Aneta, czy wy nie jestescie sobie przeznaczeni, przypadkiem :lol: ?

Zobaczymy, jak to bedzie ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto gru 13, 2005 10:52

Faktycznie całkiem jak Nemo, tylko obrośniety ;)
no, miłości nie można zlekceważyć.... :twisted:
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 13, 2005 11:02

Beliowen pisze:
Gen pisze:
Beliowen pisze:
123 pisze:JA tak spytam coz sie z nim stalo po wystawie,nie wynioslas go podstepnie .Takie porwanie wybranca.

Mam nadzieje, ze jest u hodowcy nadal...
On jest po prostu bossski - jak sie pieknie bawil piorkami :1luvu:
Zero stresu, pozwolil mi sie poglaskac i nawet pomiaukiwal do mnie jak mowilam do niego.
I te biale lapeczki :love:

Aneta, czy wy nie jestescie sobie przeznaczeni, przypadkiem :lol: ?

Zobaczymy, jak to bedzie ;)

:mrgreen:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 13, 2005 11:04

A zeby nie bylo, ze duza wyrodna zachwyca sie tylko rasowym cudem, to bardzom prosze.
Moi chlopcy.
Piekni jak zawsze 8)

Mlody gniewny ;)
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

A tymczasem...
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

O.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto gru 13, 2005 11:09

Wszyscy piękni, Kotowie :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto gru 13, 2005 20:27

Beliowen pisze:To prosze sie pozachwycac ze mna:
Obrazek Obrazek

Czyz nie jest piekny?


Piekny, a na tych zdjeciach to prawie moj kocur, ktorego mialam 15 lat. Bez trzech liter przed nazwiskiem, ale rowniez duzy i puszysty, i chyba nietypowy, bo pod czarna przykrywka byl bialy - tylko koncowki wlosow byly czarne. A przed nim tez mialam wielkiego kocura w smokingu, tylko z gladsza lsniaca sierscia. Przypadek, bo oba znajdusie. W pelni podzielam milosc do kocurow elegantow. :love:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 7 >>

Post » Śro gru 28, 2005 16:15

Oj, jaki ja biedny kotecek jestem :cry:
A duza jest niedobra, niedobra, niedobra :evil:

Dzis wychodzila rano.
No mowila, ze sie spieszy, ale co, paru minut dla kotecka nie miala? :evil:
Ja chcialem sobie tylko obejrzec korytarz, no.
Pogalopowalem z zadartym ogonem az do schodow.
Duza za mna.
Juz sie chcialem malowniczo wylozyc na podlodze, a tu nagle TRACH, LUP, BUM :!: :!: :!:
:strach: Jakies dudniace glosy, tupanie :strach:

Ucieklem.
Przed siebie, na oslep.
Zbieglem na sam dol, zobaczylem otwarte drzwi i pedem przez nie przebieglem.
A tu zimno w lapki 8O :evil:
To chcialem sie zatrzymac, a tu sie nie da 8O
Lapki jada dalej, grube doopsko za nimi i w doooool przez cale schody :evil:

Bolalo bardzo :(
Plakalem strasznie.
Duza zaraz dobiegla i zalamala rece - krew na pyszczku, ja sie ledwo ruszam :strach:
Kiedy zapiszczalem brany na rece, duza zadzwonila po duzego.
Przyszedl z kocem 8)
Zawineli mnie w koc i niesli do samochodu 8)
Plakalem na wszelki wypadek, zeby im nie przyszlo do glowy mnie wydjac z koca.
Duzy pojechal ze mna do lecznicy :evil:
Jakby nie dosyc bylo mojego bolu i cierpienia dostalem jeszcze dwa zastrzyki :evil: :evil: :evil:

I zdjecie mi zrobili.
Nic sobie nie zlamalem, tylko potluklem sie troche.
I przygryzlem jezyk :evil:

Teraz leze pod kaloryferem na grubym kocu.
Nie mrucze, bo oni wszyscy mnie denerwuja.
Duzi, bo sie smieja, ze mi wolnosc bokiem wyszla :evil:
A mlody bo przychodzi i chce mnie gryzc :evil:
Nikt mi nie wspolczuje :crying:

Obrazony i jeszcze troche obolaly Rudy
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro gru 28, 2005 16:24

Sorry Rudy, ale :ryk:

No to chyba już nie będziesz zwiewał, co? :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 28, 2005 16:25

Rudzielcu kochany

to okropne, co piszesz
no bez serca, bez serca ta rodzina
ale co ja moge Ci powiedziec?
moja mnie wczoraj zabrala do wetki
ogolili mi lapke :(
pobrali krew
wyniki przyszly
i dzis do weta znow :roll:
i jeszcze maja byc jakies badania :strach:

mowie Ci trzymaj lapki
zeby nie mieli co do Ciebie dalszych planow
bo to mogly byc tylko tortury wstepne
lacze sie z Toba w bolu

P.S. postaraj sie troche przytyc :twisted:
wtedy sie laduje lagodniej, jakby co
w kazdym razie tak slyszalem

doswiadczony zyciem Karmel

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Śro gru 28, 2005 16:57

biedny roody :D
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pon sty 23, 2006 19:37

jak hop to hop :twisted:
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon sty 23, 2006 19:48

Biedny Rudasek.
Oj ty niedobra Duza jestes tcza bylo koteckowi ten koc podsunac jak na popo spadal a nie pozniej,zadnego refleksu :roll:
Obrazek

123

 
Posty: 3114
Od: Sob paź 29, 2005 14:53
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon sty 23, 2006 20:44

Mamy zaleglosci.

No to pare newsow:
Nemo przychodzi na kolana 8)
Nie zeby byl zbyt wylewny, ale jak sie go porzadnie wyglaszcze to wskakuje.
I stoi na tych kolanach taki spiety.
Wytrzeszcz.
"O rety, o rety, o rety, jaki ja odwazny jestem 8O " cicho mruczy.
Moge go za uchem drapac, no ewentualnie delikatnie glaskac po karku.
Przez jakies dwie minuty.
Potem dochodzi do upamietania i kot zeskakuje, no bo kto to widzial nie bac sie ludzi ;)

Ale dzisiaj upiekla sie piekna karkoweczka.
Chlopaki siedzieli przy piekarniku murem, wyczekujac miesa jak kanie dzdzu ;)
Jezyki wirowaly w jedna, ogony w druga strone.
Wreszcie mieso sie upieklo.
Tortur czesc druga - to stygniecie.
No i na koniec... e tam, mieso, najlepszy jest tluszczyk spod pieczeni.
Nemo zapomnial ze on sie w ogole jeszcze kogokolwiek boi :twisted:
Owszem, ludzie bywaja nieobliczalni ale nie wtedy kiedy na stole jest cos takiego jak pieczona karkowka ze swiezo wytopionym tluszczykiem 8)
O.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon sty 23, 2006 20:46

Beliowen :lol: :lol: :lol: normalnie mi slinka pociekla :twisted: :lol:

i fajnie, ze Nemo juz tak 8)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Myszorek, zuza i 36 gości