Wczoraj dostałem od koleżanki cynk, że jej babcia, mieszkająca na wsi koło Wadowic, chce wziąć do domu drugiego kotka (bo ma tam już jedną kicię). Ma to być kilkumiesięczny kocurek, maść obojętna. Teoretycznie jest możliwość transportu z Warszawy tam pod Wadowice, ale uważam, że ktoś z Krakowa, Katowic czy okolic powinien tu zadziałać. Zgłaszajcie się! Ponieważ opiekunka nie jest w pełni zakocona, kotek powinien być sprawny, zdrowy, zaszczepiony itp. Moja koleżanka obiecuje dopilnować (w razie czego), aby kotek był pod dobrą opieką (ale obecna kicia-rezydentka miewa się jakoby bardzo dobrze).
Szukałbym kotka w krytycznej sytuacji, tak żeby dobrze wykorzystać tę okazję. Sygnały do mnie na PW, tą samą drogą podam kontakt do rodziny tej pani spod Wadowic.
Koci Tata