Czarny mały Toś szuka domu. ELBLĄG. Od str. 5

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 09, 2005 12:47

... nie ma odpowiedniej ikonki...


... no moze poza ta:

:crying:

i jeszcze jest taka co wali glowa w sciane, ale nie mam teraz czasu szukac

ratunku

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt gru 09, 2005 13:11

Ylva pisze:... nie ma odpowiedniej ikonki...


... no moze poza ta:

:crying:

i jeszcze jest taka co wali glowa w sciane, ale nie mam teraz czasu szukac

ratunku


Czyli jednym słowem- podoba się? :mrgreen:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt gru 09, 2005 13:12

kordonia pisze:1/2 TOSI :

Obrazek Obrazek Obrazek


Drugie 1/2 Tosi: :lol:

Obrazek Obrazek Obrazek

Pomór:

Obrazek
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt gru 09, 2005 19:57

Ja się nie nadaję do bycia kocią adopterką :(
Nie dość, że kilkoro kotów tej wiosny i jesieni połamało mi serce, nie dość, ze HorseTheSecond okazał się kotem-ideałem, to jeszcze zakochałam się w Tosi.

Trochę mało o tych dwóch maluchach o wspólnym imieniu pisałam... Są to dwa chłopaki w wieku 4 miesięcy, które urodziły się na tym samym śmietniku, co moje Krótka i Afryka- zreszta mają budowę afrykańską- te same pekate sylwetki i krótkie ogony :love:
Wzięlismy je w ten poniedziałek. Tosia Lepszy był przytulakiem od pierwszej chwili- zupełnie, jakby nie był dzikim kotem śmietnikowym, ugniatał, mruczał, przytulała się, wpełzał na ludzkie ramiona- sama słodycz :love: Tosia zwany Gorszym natomiast początkowo pacał łapa i syczał (może miał gorsze wczesniejsze doświadczenia z ludźmi). Teraz jednak Gorszy przekonał się i tez mruczy na cały regulator...

A ja? A ja umieram, no :( Bo ile razy wezmę te dwie kluski w ramiona- rozpływam się :cry: )
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt gru 09, 2005 20:11

kordonia, nadajesz sie

te koty dzieki Tobie (dzieki wam) robia sie takie fajne :!: - bo czuja sie bezpiecznie, sa wreszcie akceptowane i lubiane

piszesz o nich tak, ze ja czuje jakbym je wszystkie znala
i tak samo sie rozplywam
przez HorseTheSecond nie moge spac od 3 dni :lol:

chcialabym miec troche bardziej unormowana sytuacje zyciowa, np wiedziec gdzie bede za rok o tej porze :roll:
a z drugiej jak to powiedziala na moje jeki moja Przyjaciolka "mieszkac zawsze gdzies bedziesz" :lol:

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt gru 09, 2005 20:12

a swoja droga to fantastyczne ze Tosie to chlopaki :ryk:

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt gru 09, 2005 20:19

Ylva pisze:(..)
chcialabym miec troche bardziej unormowana sytuacje zyciowa, np wiedziec gdzie bede za rok o tej porze :roll:
a z drugiej jak to powiedziala na moje jeki moja Przyjaciolka "mieszkac zawsze gdzies bedziesz" :lol:


Tak :!: To jest słuszne podejście :!: To jak, pakować Ci już HorseTheSeconda?????? ;)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob gru 10, 2005 13:54

kordonia pisze:
Ylva pisze:(..)
chcialabym miec troche bardziej unormowana sytuacje zyciowa, np wiedziec gdzie bede za rok o tej porze :roll:
a z drugiej jak to powiedziala na moje jeki moja Przyjaciolka "mieszkac zawsze gdzies bedziesz" :lol:


Tak :!: To jest słuszne podejście :!: To jak, pakować Ci już HorseTheSeconda?????? ;)


:(
jeszcze nie :(

tak czy inaczej pozachwycam sie troche- on ma chyba zielone oczy 8O ?
I tak madrze patrzy...

co tam u was w ogole slychac?

na tym zdjeciu Szelma chyba pokazuje co mysli o nowym koledze :lol:

Obrazek

mam nadzieje ze wszystkie zimowe plagi znajda dobre domy :ok:

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob gru 10, 2005 14:05

kordonia, po co te lamenty, wciaz brakuje CI DWÓCH kotow :twisted:

Nie moge z Tosiów :lol: :lol: :lol:



A ludzie sa bardzo dziwni.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob gru 10, 2005 14:30

eve69 pisze:
/.../
A ludzie sa bardzo dziwni.


bo nie chca Tosiow, Pomorow i innych biedakow?
czy dlatego ze tak jak nizej podpisana jecza na ogolnodostepnych forach :wink: ?

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob gru 10, 2005 15:42

Ylva pisze:
eve69 pisze:
/.../
A ludzie sa bardzo dziwni.


bo nie chca Tosiow, Pomorow i innych biedakow?
czy dlatego ze tak jak nizej podpisana jecza na ogolnodostepnych forach :wink: ?


ze nie chca
ze oddaja
ze zostawiaja

Ty my dear moze i jestes dziwna, ale niekoniecznie w tym temacie :twisted: :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob gru 10, 2005 16:21

Jest nowy zimowy- a nie dalej jak dzisiaj rano powiedziałam do TŻ-a, ze koniec z braniem kotów, ze musimy odpocząć, itd (miałam taki przebłysk zdroworozsądkowości ;) ).
No. I nie minęło kilka godzin i już mamy kolejnego pensjonariusza :roll:

SĄSIAD naprawdę był naszym sąsiadem. Przez 2 tygodnie :evil: Znalazł go taki mój 14-letni znajomy- bardzo kochany chłopak i chciał go zatrzymać- pomogłam mu go odpchlic, odrobaczyć itd. , ale dziś przybiegł z płaczem, ze ich pies cały czas sie na niego rzuca, a mama krzyczy, ze koniec z tym kotem, że ma go natychmiast odnieść tam, skąd wziął itd. :evil: Dalszy ciąg jest już oczywisty.

Sąsiad ma 5 miesięcy, a jest o połowę mniejszy od 4-miesięcznych Tosiów (ale to nie on jest jakiś szczególnie mały, tylko Tosie wyjątkowo zapasione :lol: ). Sąsiad ten wygląda jak kopia naszego Pomora. Zrobiłam zdjęcie, ale mamy taką durną cyfrówkę, ze mało co widać:
Obrazek
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob gru 10, 2005 16:30

Jeszcze (nie moge się powstrzymać) pokażę naszą Tosię. Są olbrzymami, nie mieszczą sie w rękach, sa prawie tak wielkie jak Afryka, ale naprawdę mają 4 miesiące- mają jeszcze mleczne zęby:

Obrazek Obrazek


I Pomór:
Obrazek Obrazek

I tył HorseTheSeconda:
Obrazek
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob gru 10, 2005 16:35

I nawiązując po raz kolejny do dziwności ogólnoludzkiej, to ja cały czas się zastanawiam, jak mozna oddac takiego kota, jakim jest Pomór- obserwuję go już tydzień- ANI RAZU nie załatwił sie poza kuwetą, jest taki grzeczny, i wyjątkowo łagodny- właściwie on daje zrobić ze sobą wszystko. Poza tym pcha się na kolana, na ręce- taka przylepa-kiedy gadam przez telefon, od przybiega i usiłuje dać mi buzi- cały czas liże mnie w uszy, w oczy, mruczy. Łagodny, miły, niekłopotliwy, je wszystko, grzeczny.
Ale i tak przeszkadzał :(

A HTS, Ylvo, oczywiście ma pięne jasne zielone oczy :) Własnie wypuścilismy go z sypialni, którą od tygodnia zajmuje- nie bardzo lubi nasze kocury, dlatego zapoznawanie podzieliliśmy na raty. Jest zabawny, bo nie bije, nie warczy, ale śpiewa (można wyodrębnic poszczególne frazy :lol: ).
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie gru 11, 2005 13:21

Sasiad i Pomor naprawde wygladaja identycznie 8O ? Myslisz ze maja "wspolnego przodka" ?

Zal mi chlopaka ktoremu mama nie pozwolila zatrzymac kota :( Nie znam sie, ale chyba dobrze ulozonego psa mozna nauczyc ze kot jest domownikiem? Jak slysze takie historie to zawsze zastanawiam sie jak ludzie zyja z psami nad ktorymi srednio panuja :(

Tosie sa strasznie slodkimi misiami :1luvu: . Mam nadzieje ze ktos je szybko pokocha, bo to nie sa smietnikowe koty tylko wybitnie domowe

A Horse... Jaki chudziutki! :(

Jak sie dzisiaj czuje, doszedl juz do porozumienia z innymi chlopakami? pewnie mu jeszcze testosteron (lub jego koci odpowiednik :wink: ) krazy w ciele i to do pewnych rzeczy zobowiazuje :wink:
Prosze go szczegolnie ode mnie wyglaskac :(

Rany kordonio jak szybko to poszlo, myk i 5 zimowych niebozatek... Czuje jakbym w zla godzine zapytala czy teraz sobie odpoczniesz :roll:

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nul i 14 gości