Kotka robi wrażenie całkowicie udomowionej, bardzo spragnionej czułości, miłości i po prostu domu!
Kitka była zapraszana przez Ochroniarzy z naszego osiedla do ich budki - ponieważ Panowie owi bardzo by chcieli mieć kociego towarzysza pracy, no i lubią czworonogi - ale Kitce nie odpowiada prowizorka - ona CHCE PRAWDZIWEGO DOMU! Pcha się do mieszkań..
W tej chwili Kitka jest na Śreniawitów na sterylce połączonej z aborcją.
Przez kilka tygodni z przyczyn od nas niezaleznych - mogliśmy ją tylko dokarmiac - teraz po zabiegu - kotka trafi do nas. Zamierzamy ją zaszczepić i (ewentualnie) leczyć, odrobaczyć itd.
Póki co nie mam zdjęć - ale za to moge ją opisac

Ma piękną, czarna aksamitną sierść czarną - bez żadnych plamek, przejaśnień. Wielkie na pół pyszczka zielone oczy. Jest zgrabna.
Jak już pisałam - wygląda na bardzo młodą kotkę. Prawdopodobnie nic też jej nie dolega - mimo niesprzyjającej pogody i zupełnie nowej dla siebie sytuacji - kotka radzila sobie nieźle - jest tylko umorusana - może być najwyżej zaziębiona - oczka i uszka czyste, daje sie podnosi, dotykać.
Nigdzie nie widziałam ogłoszeń, że taki kot zginął komuś, ale może wy coś słyszeliście albo widzieliście?
Szukamy domku dla ślicznej znajdki...